Rok temu na placu Pod Lipami w katowickiej dzielnicy Giszowiec mieszkańcy odkryli setki zabitych pszczół. - To barbarzyństwo! - pisali do urzędu. Dariusz Czapla z biura prasowego Urzędu Miasta w Katowicach musiał tłumaczyć, że preparat przeciwko kleszczom eliminuje też inne owady. Jeszcze nikt nie wymyślił środka chemicznego, który działałby selektywnie. Dlatego w tym roku oprysków nie będzie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.