Jak na sportowca wyczynowego mojego formatu, kłopoty sercowe miałam dość duże. Trudno mi było zaakceptować, że taką mam wielką wydolność, a jednak mój organizm nie jest w pełni sprawny - mówi "Wyborczej" największa polska biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk, która w piątek była gościem XXV Międzynarodowej Konferencji Kardiologicznej zorganizowanej przez Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
To piękne kiedy sportowiec tak się zasłużył, że już nic nie musi, ale ciągle jeszcze bardzo chce. Gdy w takich przypadkach się udaje w szczególny sposób przechodzi się do historii.
Majstersztyk i bubel roku. Mistrzowskie bieganie Justyny Kowalczyk zrobiło na wszystkich piorunujące wrażenie. Na drugim biegunie pozostaje Górnik Zabrze z całym bagażem swojej nieudolności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.