Iga Baumgart-Witan jest w ostatnich tygodniach na emocjonalnej huśtawce. Najpierw przeżywała, że zabrakło jej na bieżni, gdy sztafeta 4x400 metrów dobrała się do skóry Amerykankom. Potem była rozdarta, gdy niecodziennego, ale jak się potem okazało niewiele wartego, wyczynu dokonał jej mąż.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.