- Gwizdy, które były na początku, umilkły. Kiedy skończyliśmy, lodowisko zatrzęsło się od braw. Wszyscy wiwatowali aż mózg stawał. Hokeiści z uznaniem bili kijami o bandę. "Gdzie wyście się tego nauczyli?! - wołali do nas z przejęciem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.