Stykowe piłki wygrywaliśmy i z tego często szły fajne akcje - mówi po zwycięskim meczu z Jagiellonią piłkarz Górnika Zabrze
Górnik Zabrze wygrał z Wisłą Kraków 4:2, ale po pierwszej połowie przegrywał. Łukasz Wolsztyński wszedł niedługo po przerwie i zaraz potem zdobył pierwszą bramkę, a drużyna uwierzyła, że może zmienić losy meczu.
Nie był to zły mecz w wykonaniu drużyny trenera Marcina Brosza, ale gospodarze okazali się skuteczniejsi.
Najbliższa sobota będzie dla mnie zwariowana. Najpierw mecz z Sandecją, a potem przeprowadzka - mówi Łukasz Wolsztyński, napastnik Górnika Zabrze
- Jesteśmy pewną siebie, młodą ekipą, która wie, co chce w piłce osiągnąć - podkreślał po sobotnim zwycięstwie z mistrzem Polski Łukasz Wolsztyński.
Drużyna prowadzona przez Marcina Brosza przegrała na wyjeździe 1:2 z Pogonią Siedlce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.