In a few months I'll be leaving my home in Poland to go back to my home in Ireland, an experience that can be summed up in the pithy Irish saying, "wherever you go, there you are".
- Smak biegania poczułem w wieku 48 lat. Choć po pierwszym razie ziajałem jak pies, a żona chciała wzywać pogotowie - mówił w środę Jerzy Sikora, maratończyk. W katowickim Korezie spotkanie "Na starość nie ma czasu" prowadził Peadar de Burca.
Proszę o szczerość: ilu z was urżnęło się na imprezie sylwestrowej? A kto przesłał na Instagramie zdjęcia okolic intymnych osobie, w której bujał się przez ubiegły rok? A może w pijanym widzie wyznaliście gospodyni, która jest w ciąży, że nie znosicie dzieci i jesteście na potrójnej dawce środków antykoncepcyjnych i dlatego nigdy nie zrezygnujecie z podróżowania oraz jazdy na rolkach?
So then; how many of you fucked up at the New Year's Eve party? Which of you instagrammed intimate body parts to the person you've had a crush on for the last year? You did? Did the body parts belong to you? Or perhaps you drunkenly confessedto the pregnant party host how much you hate children and how you're on three different kinds of industrial strength contraceptives so you'll never have to give up traveling, rollerblading or end up with a body that resembles a mattress from a brothel.
Rękodzieło, restaurowanie starych rowerów, pomoc bezdomnym kotom, podróże, a nawet paralotniarstwo to pasje, które sprawiają, że ci seniorzy nie mają czasu na nudę. Zafascynowany ich wigorem Peadar de Burca opisał ich na łamach "Wyborczej", a teraz zaprosił do dyskusji w ramach cyklu "Wyborcza na żywo".
Mam parę dobrych wiadomości. Ale też parę złych.
I have some good news. And some bad news
Tak jak wy, rodzina de Burca będzie gotować, piec i pakować prezenty, także dla tych, którzy są już tylko w naszych wspomnieniach. Ja kładę się spać ostatni: przedtem opowiem coś dziewczynkom, zapakuję je w kołdry, a gdy dotrę do łóżka, widzę, że moja PRAKTYCZNA ŚLĄSKA ŻONA już śpi, trzymając w ramionach trzymiesięczną Gertrudę. Ich oddechy mieszają się z pochrapywaniami w jedyny w swoim rodzaju duet.
And just like your household, the de Burcas will be cooking, baking, packing presents into boxes with red ribbons, writing little messages of love or hope in Indian ink to be found by those who are in our thoughts. I'm the last to go to bed after tucking the girls in with a story, making sure they are snug and nestled under their quilts. When I check on The PRACTICAL SILESIAN WIFE, she is already asleep, three-month old Gertruda in her arms, the whistles and tiny snores of their breath indistinguishable.
A więc do Sosnowca. Gdzie spędziłem dzień najlepiej, jak tylko można to sobie wyobrazić. Jestem przekonany, że takie zdanie wychodzące z mojego komputera jest dla was zaskoczeniem. Ale mieszkamy na Śląsku, gdzie, bywa, stereotypy znikają. Jak psia kupa, spod której wyłania się. kwiatek. Zaprosił mnie Instytut Kultur i Literatur Anglojęzycznych UŚ.
So to Sosnowiec, where I spent the most enjoyable of days - I know, did you ever think you'd ever see me writing that sentence? No, but this is Silesia and sometimes the clichés crumble like sun-baked dog-turds to reveal a... flower. I was invited to speak at the Silesian Institute for English Cultures and Literatures.
Dzisiaj rano, dla zabicia czasu, sprawdziłem listę topowych filmów w kinach brytyjskich. Przyznaję, że są to sprawy, które na swój sposób mnie fascynują: jaki jest związek pomiędzy światem realnym a jego obrazem w popkulturze? A skoro tak, to czy "Morderstwo w Orient Expressie" jest jakąś metaforą dla tego, co spotyka ludzi dorastających w cieplarnianych warunkach pluralistycznego i wielokulturowego społeczeństwa?
This morning I was checking out what were the top ten grossing movies in England for the last week. I know, never a dull moment in the de Burca household. But these things fascinate me, to see if there actually is a correlation between the real world and popular culture and if so, does it mean that Murder on the Orient Express is a metaphor for what happens when people are hothoused in a pluralistic, multicultural society?
Jeśli historia Olgi Paleczy przypomina ci historię własną lub kogoś, kogo znasz, z pewnością tak jest, bo w księgach naszego życia pewne rozdziały są takie same
Pięknie. Po prostu pięknie. W gabinecie Czesława Garncarza nie minęła jeszcze dziesiąta rano, a już zaproponował mi pięćdziesiątkę 50-procentowej nalewki z czarnej porzeczki z osobistego zapasu pod biurkiem.
Nie mam pojęcia, jakimi drogami docierają do was wiadomości z zagranicy. A czy w ogóle zajmuje was to, co dzieje się poza Górnym Śląskiem? Jasne, że tak. W końcu czytacie "Wyborczą" i nie jest wam wszystko jedno.
I don't know where you get your foreign information from. Hell, do you even care what happens beyond the borders of Greater Silesia? Of course you do, you're the amazing "Wyborcza" readers, caring is in your DNA, even if a lot of you could be forgiven for thinking things were rosy in Ireland.
Może nie rozmnażamy się jak króliki, ale mimo wszystko my, rodzina de Burca, spełniamy nasz patriotyczny obowiązek w wielkim dziele powtórnego zaludniania Polski.
So then, while not quite breeding like rabbits, we de Burcas have been doing our patriotic duty in the great re-population of Poland.
Niedawno, buszując po Facebooku, natknąłem się na post znajomego, który był na koncercie "Star Wars" w Zabrzu. Było to fantastyczne wydarzenie, co odnosi się zwłaszcza do licznej grupy aktorów, którzy przed głównym programem snuli się tu i ówdzie, będąc namacalnym zaprzeczeniem galaktycznych odległości. A wszystko to w zasięgu zaledwie dziesięciominutowej jazdy pociągiem Kolei Śląskich.
Dobre wieści dla wszystkich! Fundamentaliści w Polsce chcą zabronić obchodzenia Halloween i chociaż ten raz, Bóg mi świadkiem, trzymam z nimi. Jak to możliwe? Jak to możliwe, że facet, który dopiero co ochrzcił córkę w areligijnej uroczystości, znalazł się po tej samej stronie co grupa ludzi maszerująca w Warszawie dla uczczenia Święta Niepodległości w sposób kojarzący się raczej z marszami Ku-Klux-Klanu w roku 1915?
Niedawne rozstrzygnięcie sądu w sprawie sławnej obecnie na świecie marki napojów ze Śląska na korzyść Yoko Ono, wdowy po Johnie Lennonie, nie pozostawia najmniejszych wątpliwości co do rzeczywistego znaczenia określenia "show business": Show mieści się tam tylko dlatego, że toleruje je business.
W skandalu kręcącym się wokół Harveya Weinsteina intryguje mnie, dlaczego facet, który masturbował się do doniczki w zatłoczonej nowojorskiej restauracji, był tak długo akceptowany przez "elitę", grupę ludzi przywykłych do wybrzydzania na prawo i lewo?
What is intriguing for me about the Harvey Weinstein scandal is why a man who masturbated into a potted plant in a packed New York restaurant would be tolerated for so long by an 'elite' group of notoriously fussy people? Sure, if you're a struggling actor, or even an up-and-coming, bright new thing, then yes, I can understand the silence.
Mówiąc krótko, całe to katalońskie fandango sprowadza się do pieniędzy. Język, kultura, tożsamość - wszystko to zasługuje na szacunek oraz brzmi wzniośle, ale nie dajcie się zwieść retoryce. Faktycznie jest to po prostu nieco bardziej wyrafinowany sposób, aby bogaty region dał do zrozumienia, że nie zamierza płacić na regiony ubogie i zaniedbane.
A więc Irlandia organizuje referendum w sprawie aborcji. Odbędzie się w maju lub czerwcu 2018, a społeczeństwo będzie miało możliwość zadecydować, czy aborcja zostanie zalegalizowana w "prawie wszystkich przypadkach". Zgodzicie się, że to jest wiadomość. Zwłaszcza dla Polaków.
So Ireland is to hold a referendum on abortion in 2018, either in May or June, allowing the public to decide if abortion should be legalized in "almost all cases". I know, big news right? Especially for you Poles.
Rzeczą szokującą w wydarzeniu, jakim było otwarcie sklepu Reserved w Londynie, stała się decyzja firmy o wynajęciu Kate Moss, aby tam była, aby pozowała do zdjęć oraz stawiła czoła napierającemu tłumowi. Bo trzeba przyznać, że jest to twarz, która przyciąga tłumy. Zawsze tak było, nawet gdy się rozumie, że jej irytująca symetria przyciąga uwagę większości ludzi raczej dlatego, że wygląda jak uosobienie małej dziewczynki udającej, że jest czarownicą.
What was really shocking about the opening of Reserved clothing shop on London this month, was the company's decision to hire Kate Moss to 'be there', to stand still for photos and allow a drunk, rent-a-crowd throng to gaze on her face. Admittedly, it's a face that pulls a crowd. It always has been, even if her sneering symmetry holds most people's attention these days more because it looks like she's doing a great impersonation of a little girl pretending to be a witch.
Cofnijmy się najpierw do radosnego momentu związanego z ciążą. W marcu moje córki przekazały swoim polskim i irlandzkim dziadkom wiadomość o tym, że we wrześniu pojawi się ich siostra. Lub brat.
Doceniam to, że mieszkając na Śląsku, mam zawsze o czym pisać. I właśnie w chwili gdy mojemu pióru zaczyna brakować paliwa, niespodziewanie, ale zawsze na czas pojawia się jakiś świr, który wywróci wszystko do góry nogami. Nie muszę nawet daleko się rozglądać - gwarantuję, że będzie to ktoś z naszej kamienicy.
The great thing about living in Silesia is that there is always something to write about. My creative needle could be deep in the red zone, but I know someone, somewhere will come up with something fizzingly bizarre, mental, hanging right there on the edge of disturbing. What's more, I never have to look far, invariably it is someone associated with the building where I live.
Za kilka dni zaczyna się szkoła. Cholera. Żeby tylko jedno "cholera". Szkoła w Polsce jest według mnie prawdziwym pierdolnikiem doświadczeń.
School is starting in a few days. Fuck. Not that one "fuck" sums it up. School in Poland, from my point of view, is a veritable clusterfuck of experiences.
Sześcioro obcokrajowców: Manuel Armijos z Peru, Matt Siegal z Wielkiej Brytanii, Jeff Shiffman z USA, Tamer Rishmawi z Palestyny, Thi Thu Giang Nguyen z Wietnamu oraz Ricky Padli z Indonezji opowiadało o tym, jak radzą sobie w naszym kraju.
Sąsiad, kucharz w ulubionej knajpce czy sklepikarz, u którego robimy codzienne zakupy. Na Śląsku żyje mnóstwo obcokrajowców. W piątek, 1 września będzie okazja dowiedzieć się, jak sobie u nas radzą.
W rzeczy samej, oto kraina niezmiennie i bezkreśnie osobliwa. Weźmy dla przykładu zeszły piątek - moja Praktyczna Śląska Żona w pojedynkę próbowała udaremnić pewnemu dżentelmenowi ozdobienie graffiti ściany garażu za naszą kamienicą. Cóż to był za poranek! W jednej chwili zgarniam naleśniki do mojej paszczęki, by za chwilę być wprowadzanym w tajniki tego, co czyni Polskę Polską.
Women eh? You have to love them. Well you don't have to but it helps, especially if you are living with them. I don't love every woman I meet as unfortunately it's forbidden. But I do appreciate the things they do. What is it about Silesian women and their talents? Like a legion of sexy commandos dropped behind enemy lines. You know they'll win the battle with their calorific-rich cakes and tightly-sprung thighs. Do Polish women from other regions even come close? You tell me.
Lunch is for wimps. Or so it would seem in Silesia, that most austere region of Poland where poor schmucks like you and me are denied the basic right of having a whole hour to fill ourselves full of calorific goodness. Why is this? And why did I never notice it before? I work from home so I never noticed it. You might have guessed I've never had a regular job, having spent most of my life working hard to avoid actual work.
This is some heat we got at the moment, so it will be easy for you to picture the scene; I'm in Klodzko with my PRACTICAL SILESIAN WIFE. It's 35 degrees. A beautiful place, with the bridge, the market square and the gypsies. One of them comes over and the PSW says we should buy her some food.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.