Niedawno świat zadziwiła książka czarnoskórej wnuczki zbrodniarza hitlerowskiego, komendanta obozu w Płaszowie pod Krakowem. Mało kto na razie wie, że kochanką nazisty była tam pewna gliwiczanka. Jej śladem podąża miłośnik historii ze Śląska.
Karolina Koszuta, absolwentka katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, przygotowała animację, która pokazuje, jak mógłby wyglądać pałac w Świerklańcu, gdyby po II wojnie światowej nie został zniszczony.
Pierwszego ciosu Hitlerowi wcale nie zadała żadna armia. Wystarczyło osiem kartek papieru zapisanych wspólnie przez pracownika domu towarowego w Gliwicach i pewnego adwokata z Katowic.
Dzięki pieniądzom od chorych, którzy korzystali z sal pierwszej i drugiej klasy, bonifratrzy mogli leczyć za darmo ubogich. Takie były początki jednego z pierwszych katowickich szpitali. Właśnie obchodzi swoje 140-lecie
Zaraz po wkroczeniu Niemcy usunęli z Katowic wszystkie polskie symbole, ale na budynku urzędu wojewódzkiego przetrwały dumne litery RP. Okupanci wzięli je za skrót od niemieckiego Regierungspräsidium, czyli prezydium rejencji
Kto myśli, że demoralizacja i występek osiągnęły w dzisiejszych czasach apogeum, powinien przenieść się do Sosnowca pierwszej połowy XX wieku.
- Pamiętaj, córeczko, że kryminał potrafi machnąć byle głupek! Ale napisać taką książkę, która ma w sobie wartość, to jest sztuka dostępna bardzo niewielu - mówił Alfred Szklarski swojej córce. - Gdyby ojciec dożył tych stu lat, cieszyłby się jak dziecko, że ktoś na urodziny robi mu taki prezent! - mówi córka pisarza o poświęconym mu Festiwalu Ciekawych Świata
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.