Beata wyjeżdżała z Irlandii ze łzami w oczach. Tłumy ludzi zjawiły się na ich pożegnalnej imprezie, przynosząc pieniądze oraz upominki. To wszystko, w połączeniu z manifestacją miłości ze strony Irlandczyków, sprawiło, że uwierzyła w siebie. ? Jakaś część mojej rodziny już zawsze będzie w Irlandii, ale jestem szczęśliwa w Żorach ? mówi.
Więcej
    Komentarze
    Ja odwrotnie - żałuję bardzo, że w młodości nie wyjechałem z Polski. Gdy upadł socjalizm myślałem, że powstała trwała demokracja, myślałem, że w kraju choć niebogatym będzie normalnie. Jakże się pomyliłem.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0