Nie tylko niespotykana przyroda w delcie Mekongu, pokolonialne zabytki Miasta Ho Chi Minha i kompleksy buddyjskich klasztorów kuszą turystów, którzy odwiedzają Wietnam. Jedna z mieszkanek Górnego Śląska przywiozła z dalekiej podróży trzy butelki, w których znajdowały się egzotyczne węże i skorpiony. Kobieta została zatrzymana na lotnisku w Pyrzowicach, ponieważ okazało się, że przywiezione ?atrakcje? są chronione przepisami Konwencji Waszyngtońskiej. Pasażerska zapłaciła wysoką grzywnę.
Jeden z podróżnych, który wracał do Pyrzowic z Frankfurtu miał w swoim bagażu skorupę żółwia. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że mężczyzna oświadczył, iż skorupa jest pozostałością po... zupie żółwiowej, którą kosztował w jednej z chińskich restauracji.
Bardzo często turyści przemycają z wakacji podróbki znanych marek zegarów, viagrę oraz tytoń. Zeszłoroczny rekord w Pyrzowicach należał do obywatela Polski pochodzenia arabskiego, w którego bagażu znaleziono 30 kg tytoniu fajkowego. Rekordzista przekroczył dozwolone normy 120 razy! Tylko w zeszłym roku funkcjonariusze Służby Celnej z Katowic zatrzymali też 3,4 miliona sztuk papierosów, których wartość oszacowano na ponad 1,5 miliona złotych.
Okazuje się, że z dalekich podróży przywozimy nie tylko koralowce i fragmenty zwierząt. Podczas odprawy podróżnych powracających z Egiptu w jednym z bagażów celnicy znaleźli aż 643 ampułki ze sterydami. Właścicielem walizki okazał się mieszkaniec Kalisza. Nie potrafił wyjaśnić skąd w jego walizce znalazło się tyle środków wspomagających. Wartość zatrzymanego towaru celnicy oszacowali na 18 tysięcy złotych.
Bardzo często turyści przywożą z egzotycznych wakacji fragmenty raf koralowych, które można kupić za 40 dolarów. Tymczasem figurują one na tzw. listach CITES, które zabraniają przewożenia żywych lub martwych zwierzą oraz niektórych roślin. Być może nie wiedział o tym obywatel Ukrainy, który przywiózł do Pyrzowic niezwykle piękny egzemplarz koralowca madreporowego. Przekonywał, że kupił na targowisku w Sewastopolu. Okazało się jednak, że został oszukany. Koralowiec nie pochodził z Morza Czarnego, bo ze względu na niskie zasolenie koralowce tam nie występują, ale prawdopodobnie z mórz tropikalnych. Mimo to mężczyzna musiał zapłacić mandat.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze