W tegorocznej edycji akcji Plac na Glanc mieszkańcy Katowic zgłosili do rewitalizacji aż 29 podwórek. Spośród wszystkich propozycji projektanci wytypowali podwórko przy ul. Tokarskiej 2 w Katowicach-Załężu. Kilka miesięcy trwał remont, dzięki któremu to miejsce przeszło przemianę
- Podwórka wybieraliśmy już w styczniu. Po wyborze odbyły się rozmowy z mieszkańcami, którzy głównie decydowali, jaki charakter ma mieć to miejsce. Taka idea działa u nas od początku. Kamienicę zamieszkują osoby starsze, ale też rodziny z dziećmi więc trzeba było stworzyć plac, który posłuży każdemu - mówi Layer.
Na remont Miasto Ogrodów zabezpieczyło 45 tys. zł. Dzięki temu udało się zrealizować siódmy katowicki Plac na Glanc. Zgodnie z projektem na podwórku powstała przestrzeń tarasowa z miejscami do odpoczynku.
W dalszej części projektanci wydzielili też strefę dla dzieci, w której stanęła zamykana piaskownica, spełniająca również rolę siedziska oraz szałas, bujaki w kształcie misiów i gry.
Na placu pojawiły się również stoliki i fotele do wypoczynku, podświetlane siedziska w formie grzybków oraz latarnie-kwiaty, które są jednocześnie huśtawkami - zawieszono na nich wygodne siedziska.
- Kiedy po raz pierwszy odwiedziliśmy plac zastaliśmy klepisko i kilka paproci. To właśnie te paprocie stały się dla nas inspiracją do stworzenia zupełnie nowej przestrzeni inspirowanej motywem magicznego ogrodu - dodaje Grzegorz Layer.
Dużą zaletą odnowionego podwórka jest właśnie zieleń. - Nasadziliśmy bardzo dużo dzikiej zieleni, jak paprocie czy krzewy, a całość uzupełniają kwietniki ścienne - wylicza Katarzyna Stalicka, koordynatorka projektu.
Z nowego wyglądu podwórka cieszy się pani Zofia, starsza mieszkanka kamienicy. - Całe życie patrzyłam z okna na ceglany mur, aż w końcu doczekałam się zieleni, kwiatów i ławeczek. Teraz chętnie będę tu wychodzić na herbatkę. Nawet przygotowałam laurkę dla tych, dziki którym ten plac powstał - mówi katowiczanka.
Wtóruje jej pan Robert, emeryt mieszkający w kamienicy. - Ja to jeszcze pamiętam, jak na tym podwórku stały chlewiki i ludzie tam hodowali chociażby króliki. Taka śląska tradycja. Ale przez ostatnie 30 lat to tu tylko błoto i klepisko było. Teraz jest tak ładnie, że aż chce się dbać o to miejsce. Na pewno z balkonu będę też pilnował, żeby nikt tu niczego nie zniszczył - mówi mieszkaniec.
W przyszłym roku kolejny plac zostanie zrobiony "na glanc". - Co roku mamy bardzo wiele zgłoszeń do projektu i to nas naprawdę cieszy. Oczywiście mieszkańców, których podwórka nie dostały szansy w tej edycji mogą nadal próbować - mówi Łukasz Kałębasiak, rzecznik prasowy Instytucji Kultury Katowice - Miasto Ogrodów. W budowie kolejnego Placu na Glanc wspomogły miasto trzy firmy - Novum, Figler oraz Budokrusz.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze