Katowice stracą 91 tys. mieszkańców
Informacje w tej sprawie trafiły do radnych z komisji rozwoju miasta, którzy co jakiś czas analizują tempo wyludniania się Katowic. Zwykle kończy się to stwierdzeniem, że to zjawisko naturalne i zapewnieniami, że miasto stara się być atrakcyjne. Prawda jest jednak taka, że tylko Tychy, Mikołów oraz Lędziny mogły się pochwalić w ostatnim czasie przyrostem naturalnym. W pozostałych miastach aglomeracji mieszkańców ubywa i nadal tak będzie. Z prognozy GUS wynika, że w 2050 roku Katowice będą miały 208 tys. mieszkańców (dziś to ok. 299 tys.), Sosnowiec skurczy się z 207 tys. mieszkańców do 131 tys. Poniżej 100 tys. mieszkańców będzie miał Chorzów oraz Tychy, w których żyje dziś odpowiednio 110 i 127 tys. osób.
Co to oznacza dla miast? Naukowcy zwracają uwagę, że miasto z mniejszą liczbą mieszkańców jest coraz trudniej utrzymać. Nie ma też skąd wziąć pieniędzy na inwestycje, które przyciągnęłyby nowych mieszkańców. Z takiego błędnego koła trudno się wyrwać, a wyludniające się miasto stopniowo podupada. To oczywiście czarny scenariusz, który wcale nie musi spełnić. GUS ma też prognozę jak będzie wyglądało ilość mieszkańców wszystkich dużych miast w województwie śląskim.
Wszystkie komentarze