Giszowiec
Plusy: Dzielnica otoczona lasami, zniszczona w latach 70. przez Zdzisława Grudnia, pierwszego sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Kazał zburzyć stare domki jednorodzinne z ogródkami, które właściciele kopalni Giesche kazali wybudować dla górników i postawić wieżowce z wielkiej płyty. Tylko niewielką część starej zabudowy udało się uratować.
Giszowiec to miejsce idealne dla osób, które lubią spacery, jazdę na rowerze i odpoczynek na świeżym powietrzu. Nie brakuje tu leśnych ścieżek i tras rowerowych. Spacerować też można po osiedlu: starymi, ocalonymi uliczkami, usianymi domkami górników, wejść na uroczy Plac pod Lipami, uliczki starych, odwiedzić okolice kościoła św. Stanisława Kostki. W dzielnicy dużo się dzieje. prężnie działa Dom Kultury w odnowionym kilka lat temu przedwojennym budynku.
Minusy: Bloki i garaże na Giszowcu pokryte są wielobarwnymi graffiti GKS-u. Elewacje wieżowców są stare i zniszczone. O bezpieczeństwie w dzielnicy też nie można powiedzieć wiele dobrego - jeszcze do niedawna głośno było o ustawkach pseudokibiców Ruchu i GKS-u. Dzielnica położona jest z dala od centrum miasta i jest z nim niezbyt dobrze skomunikowana.
Wszystkie komentarze