W trzech katowickich galeriach trwa wystawa podyplomowa studentów katowickiej ASP. Jak co roku, trzyma poziom. Jeśli ktoś chce wiedzieć, co słychać w młodej śląskiej sztuce i projektowaniu, koniecznie powinien się wybrać. Dla tych wszystkich, którzy nie mają w zwyczaju odwiedzać galerii, wystawa podyplomowa ASP to okazja, żeby przetrzeć szlaki. To wydarzenie, które może zainteresować nie tylko wielbicieli sztuki, bo studenci jak zwykle eksplorowali bardzo rozmaite dziedziny. Najbardziej różnorodnie jest w Rondzie Sztuki, gdzie pokazywane są prace absolwentów projektowania graficznego i wzornictwa.
Jedną z najciekawszych prac w tym roku jest bolid, którego poszycie zaprojektował Marek Kasperek. Projekty rozmaitych pojazdów powstają na ASP co roku, ale ten w przeciwieństwie do większości został zrealizowany. Kasperka do współpracy zaprosiło koło naukowe Politechniki Śląskiej Silesia Automotive. Młodzi inżynierowie pracowali nad autem, które chcieli zaprezentować na międzynarodowych zawodach dla politechnik. Miało być nie tylko szybkie, ale też atrakcyjne wizualnie. - To bardzo ważne, bo wrażenie jakie robi bolid pomaga znaleźć sponsora, który był potrzebny żeby rzeczywiście zbudować to auto i doprowadzić rzecz do końca. Moje zadanie polegało tak naprawdę na przyciągnięciu spojrzeń potencjalnych sponsorów - mówi Kasperek. Udało się, bolid powstał. Projektant nadal mu kształt zbliżony do kropli wody. - Chciałem, żeby przemawiała przez niego siła, stąd dużo falistych linii nawiązujących do zarysu mięśni - mówi autor. Wszystko powstało w garażu należącym do politechniki. Pojazd, któremu nadano wdzięczne imię "Chachor" z powodzeniem brał już udział w wyścigach w Australii, a niebawem pojedzie ścigać się do Anglii.
Jak zwykle część prac została stworzona z myślą o najmłodszych. Kacper Blajer zaproponował grę "Bezpieczeństwo w górach", a Marta Karkocha "Wyzwanie na śniadanie". Obie to zabawki manualne. W pierwszej zadaniem użytkownika jest odpowiednie wyposażenie górskiego wędrowca, a w drugiej - skomponowanie zdrowego posiłku. Obie bez wielkich modyfikacji mogłyby od razu trafić do sklepu z zabawkami i na pewno cieszyłyby się powodzeniem.
Najbardziej wakacyjna praca to identyfikacja wizualna festiwalu muzyki elektronicznej Nagle nad Morzem autorstwa Aleksandry Procak. Pełne humoru kolorowe grafiki projektantka umieściła m.in. na plakatach, ale też na różnorodnych gadżetach takich jak leżaki czy parawany.
Studenci czerpali też z własnych doświadczeń. Te wyglądające jak wazoniki naczynia zostały stworzone z myślą o serwowaniu egzotycznych koktajli. Ich autor Adam Szczyrba, to początkujący projektant, ale doświadczony barman. Naczynia są przeznaczone do koktajli Tiki - to nurt inspirowany kulturą wysp Polinezji.
Klaudia Żmuda stworzyła ten projekt we współpracy z firmą zajmującą się produkcją oświetlenia. Jej ModuLight to modułowe lampy wykorzystujące technologię LED, które można dowolnie zestawiać i przekształcać.
Inny bardzo praktyczny projekt to kula ortopedyczna autorstwa Patrycji Korczyńskiej. Została stworzona tak, żeby ramię dobrze trzymało się uchwytu, a dłoń opierana na drążku nie męczyła się.
Na wystawie zobaczyć można też różnorodne wydawnictwa. Fanów Davida Bowie`go skusi na pewno poświęcony temu artyście zestaw fotografii i album Aleksandy Kulus. Na żadnym zdjęciu go nie ma, to wszystko obrazy jedynie inspirowane jego wizerunkiem. Piękny, spójny zestaw, który chciałoby się zabrać ze sobą do domu.
Ikoniczne obrazy znaleźć też można w dwóch książkach Jakuba Lehmanna. Jego "9000 mil" to zapis podróży po Stanach Zjednoczonych - zabawny, bezpretensjonalny, zachowujący klimat swobodnej wędrówki przez amerykańskie bezdroża przewodnik.
Psiarze zwrócą pewnie uwagę na książkę "Patrz na mnie, jak do Ciebie mówię!" Justyny Fałek. To słownik psiego języka, z którego dowiemy się m.in. jak czworonogi pokazują nam, że nie mają akurat ochoty rozmawiać i jak uspokajają swoich zdenerwowanych kolegów.
Studenci chętnie wykorzystywali również multimedia. Jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie prac jest panoramiczna instalacja "Kaspar Hauser Libretto" Kacpra Mutke i Małgorzaty Pawińskiej. Instalacja jest interaktywna, ale trzeba pamiętać, że w jednym momencie może nią sterować - za pomocą ruchów rąk - tylko jedna osoba.
Za najlepszy dyplom projektowy uznano narracyjną grę 2D "Belik w krainie bogów" Katarzyny Ziomko. To historia rozgrywająca się w świecie słowiańskich mitów.
Warto zobaczyć też prace pokazywane w innych lokalizacjach. W galerii BWA króluje malarstwo i grafika warsztatowa. Można tam zobaczyć m.in. obrazy Martyny Czech, zwyciężczyni ostatniej edycji biennale malarstwa Bielska Jesień 2015. Galeria Szara pokazuje dyplom Mikołaja Szpaczyńskiego "Uziemienie". Wystawa w Rondzie i BWA trwa do 15, w Szarej do 22 lipca.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze