Lany Poniedziałek w 1993 roku w Katowicach naprawdę był mokry. Nasi fotoreporterzy byli wtedy m.in. na osiedlu Witosa i pod kościołem św. Piotra i Pawła przy ul. Mikołowskiej. Wtedy Śmigus-dyngus był w 1993 roku dniem, w którym w ruch szły wiadra i plastikowe butelki. Chłopcy starali się, by każdy kogo napotkają choć trochę został polany wodą. Pozostanie suchym, szczególnie dla dziewczyn, było nie lada wyzwaniem. Dziś zwyczaj polewania się wodą mocno przyblakł. Tradycja polewania się wodą jest jednak z roku na rok coraz mniej popularna. Co roku też strażnicy i policjanci przypominają, że oblewanie kogoś wodą może zostać zakwalifikowane jako zakłócanie spokoju i porządku publicznego, spowodowanie niebezpieczeństwa przez wyrzucanie przedmiotów (np. rzucanie z balkonu balonów z wodą) bądź jako nieobyczajny wybryk. W związku z tym, za bezmyślne oblewanie wodą przechodniów, straż miejska i policja mogą wypisać mandat nawet do 500 zł. Gdy zabawa wymknie się spod kontroli i zostanie naruszona czyjaś nietykalność cielesna, grozić może kara nawet do roku więzienia, natomiast za zniszczenie mienia grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wszystkie komentarze