W 2015 r. po raz pierwszy kompleks basenów 'Fala' w Parku Śląskim został na głucho zamknięty. Łukasz Buszman, rzecznik parku uspokajał wtedy, że otwarcie przeciąga się ze względu na sprawdzanie stanu technicznego poszczególnych elementów kąpieliska. Argumentował, że 'Fala' ma 50 lat i nigdy nie przeszła poważnego remontu.
O tym, jak władze parku przez lata traktowały kąpielisko, mówią wyniki kontroli, jaką osiem lat temu przeprowadził NIK. Okazało się, że dzierżawca kąpieliska zalegał z opłatami wobec parku na kwotę 149 tys. zł. Władze nie tylko nie skierowały sprawy do sądu, ale nawet nie skorzystały z możliwości rozwiązania umowy, a zobowiązania finansowe dzierżawcy uległy przedawnieniu.
Rok później 'Fala' nadal stała zamknięta. Przedstawiciele parku wpadli wtedy na pomysł, że w miejsce starego kąpieliska pojawi się nowe - przy ul. Siemianowickiej, na terenie byłego ogrodnictwa. Wybór miejsca, jak mówił Buszman, nie jest przypadkowy. - Teraz każdy chce dotrzeć do każdego miejsca samochodem. Do 'Fali' nie można było dojechać. Przy nowym basenie będzie parking - mówił rzecznik .
Do tej pory jednak nic z tego planu nie wyszło. Nikt nie ma też pomysłu co stanie się dalej ze starym kąpieliskiem. - Pracujemy nad różnymi scenariuszami dla tego miejsca. Propozycje będą przedstawiane, będziemy na ten temat rozmawiać. Do dwóch tygodni przedstawimy szczegóły. Na razie nic więcej nie mogę w tej sprawie powiedzieć - mówi Buszman.
Wszystkie komentarze
Obecnie (w Wolnej Polsce) nie powstało nic podobnego dla ludu- nic co swoją miarą i pięknem równałoby się z "FALĄ"!
Wydajemy setki milionów na wielkie centra, drogi, hale wielkich wydarzeń, a nie ma miejsc na kontakt z wodą, naturą i sportem w takiej skali. Rewaloryzacja "FALI" jest ważniejsza od Stadionu Śląskiego (który kosztował 700 mln) a koszt jej będzie ułamkiem kosztu budowy Stadionu Śląskiego.
Wara 'zasypywaczom basenów' od tego wielkiego i pięknego miejsca, które musi być dumą Śląska. Śląska który chce być zdrowy.
Cały czas zastanawia mnie powszechna bezkarność ekipy zarządzającej parkiem śląskim...
Żle zarządzany Park Śląski podupada prawie wszędzie.
Budynki i urządzenia się rozsypują, dróżki i lasy zarastają, brak pielęgnacji innej zieleni w ZOO widać też brak pieniędzy.
Jedynie Wesołe Miasteczko się rozwija ale ono zawsze było tylko przy parku a nie stanowiło jego części.
W sumie koszmar. Ziętek chyba w grobie się przewraca jak pomyśli do czego doprowadzono w dziele jego życia.