fot. fotopolska.eu
W 1848 roku w Katowicach niejaki Izaak Gratzer otworzył pierwszy hotel. Nosił nazwę hotel Welt od nazwiska współwłaściciela Karla Welta. Stał na początku dzisiejszej ulicy Warszawskiej.
To były czasy szybkiego rozwoju wsi Katowice. Dwa lata wcześniej na skromnym dworcu, który wtedy przypominał wiejską parterową chatę zatrzymał się pierwszy pociąg. Pasażerowie, którzy wysiadali w Katowicach na wprost mieli właśnie hotel Welta. Jadwiga Lipońska-Sajdak w książce 'Pozdrowienia z Katowic' pisała, że dwupiętrowy budynek robił na nich spore wrażenie i był najważniejszy w okolicy.
Sławy dodało mu wydarzenie z 1850 roku. Zatrzymał się tu i dał koncert Johann Strauss (syn) ze swą orkiestrą. Normą było też, że w hotelu odbywały się też przedstawienia teatralne oraz bale.
W 1865 roku, gdy Katowice zostały miastem sołtys Louis Troll przekazał na jego potrzeby m.in. 'stare biurko, kilka kałamarzy, stary regał biblioteczny oraz regał na akta posiadający dziewięć półek'. Georg Hoffman w pierwszej monografii Katowic z 1895 roku przypominał, jednak że nowe miasto nie miało ratusza. Burmistrz urzędował we własnym mieszkaniu, radni spotykali się właśnie u Welta. Potem przenieśli się do wybudowanego kilka lat później na rogu rynku i dzisiejszej Warszawskiej hotelu de Prusse, a następnie do jednego z mieszkań na Grundmannstrasse 30 (dziś 3 Maja). Dopiero w 1874 roku w miejscu Teatru Śląskiego powstał budynek ratusza.
Co do samego hotelu to w 1897 roku Welta połączone z de Prusse. Część budynku hotelu de Prusse nadal na swoje potrzeby wynajmowało miasto.
Budynek hotel Welta i de Prusse przetrwał do stycznia 1945 roku. Podpalili go wtedy żołnierze radzieccy. Później, w latach 1958-1962 wybudowano w tym miejscu dom handlowy Zenit. Podczas niedawnej przebudowy rynku robotnicy natrafili na fundamenty hotelu. Pojawił się nawet pomysł, by je w jakiś sposób oznaczyć, tak by przypomnieć historię tego miejsca. Tak się jednak nie stało.
Wszystkie komentarze