Rafał Paluszek mieszka w Bytomiu. Z wykształcenia jest informatykiem, pracuje jako grafik, a po pracy, aby odreagować wcale nie ogląda telewizji, a koloruje stare zdjęcia. Nie przy pomocy kredek, a komputera i profesjonalnego oprogramowania graficznego.
Kilka dni temu jedną ze swoich prac umieścił na forum dla mieszkańców Bytomia. Nazajutrz zdjęcie przedstawiające bytomski rynek z 1941 roku trafiło na Facebooka, a tam zyskało natychmiast kilkuset fanów. Na naszą prośbę pan Rafał pokolorował więc i inne zakątki Bytomia.
Swoją pracę zaczął od wyszukania odpowiednich zdjęć. Większość z nich została wykonana przed i w trakcie II wojny światowej. - Przedruki się zupełnie do tego nie nadają, co innego skany starych fotografii, nawet takich, które zostały wykonane kilkadziesiąt lat temu - mówi pan Rafał.
Kolorowanie zdjęć kojarzy się nam głównie ze starymi pocztówkami. Nanoszone ręcznie plamy kolorów, często bardzo jaskrawych, były raczej dalekie od realizmu.
- Chciałem tego uniknąć, dlatego mnóstwo czasu poświęciłem na dopracowanie nawet pojedynczych cegieł czy liści na drzewach - dodaje.
Kolorowanie starych zdjęć sprawia, że stają się one autentyczne. W końcu kilkadziesiąt lat temu świat nie był czarno-biały. Jak dodaje, szczególnym wyzwaniem okazało się nadanie koloru nocnej ulicy Bytomia.
Na zdjęciu "Ring 1941" - dzisiejszy rynek, w środku nieistniejący kwartał kamienic z ratuszem, po lewej początek ul. Gliwickiej, po prawej ul. Jainty.
Wszystkie komentarze