fot. pj
Niemal przez cały czwartek pada śnieg. Główne drogi są odśnieżone, gorzej jest z osiedlowymi alejkami i lokalnymi drogami. Nieodśnieżona była też część ulic w centrum Katowic. Dzięki temu było widać, ile naprawdę miejsca potrzebują samochody.
Tam, gdzie nie dojechały pługi i piaskarki śnieg rozjeździły samochody. Na ulicach wyznaczyły sobie czarny ślad, po bokach zostały pryzmy śniegu i pośniegowego błota. Dzięki temu widać, ile miejsca w Katowicach zajmuje przestrzeń dla samochodów i ile miejsca naprawdę potrzebują kierowcy. Przyjrzeliśmy się kilku ulicom, na których obowiązuje ograniczenie do 30 km na godz. oraz niektórym poza ścisłym centrum Katowic. Od razu w oczy rzuciło się, że samochody potrzebują znacznie mniej miejsca niż wylano tu asfaltu.
Wszystkie komentarze