Po powstaniach śląskich i plebiscycie przeprowadził się z Orzegowa do Szombierek. Obie miejscowości z sobą sąsiadują, ale wtedy rozdzielone były granicą państwową. Orzegów (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) należał do Polski, a Szombierki, które są dzielnicą Bytomia, znajdowały się w Niemczech. Rother doczekał się pięciorga dzieci i one też były bohaterami niektórych jego zdjęć.
W 1945 r. wraz z tysiącami innych Górnoślązaków został deportowany do Donbasu, ale udało mu się po kilku latach wrócić. Zmarł w 1986 r. i spoczywa na cmentarzu w Szombierkach.
* Wystawa Z aparatem w ręku. Śląsk oczyma Paula Rothera została przygotowana na podstawie prywatnych zbiorów rodzin Rother i Nowrot oraz ze zbiorów Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Kuratorzy: Maciej Droń, dr Joanna Lusek, Waldemar Żyła.
Na zdjęciu: ruina budynku bramnego zamku w Toszku (1938 r.)"
data-src="https://bi.im-g.pl/im/b8/66/13/z20343224IHG,W-Muzeum-Gornoslaskim-w-Bytomiu-do-konca-wrzesnia-.jpg"
data-src-mobile="https://bi.im-g.pl/im/b8/66/13/z20343224IHG,W-Muzeum-Gornoslaskim-w-Bytomiu-do-konca-wrzesnia-.jpg"
width="2200"
height="2891">
W Muzeum Górnośląskim w Bytomiu do końca września oglądać można piękne zdjęcia dawnego Śląska. Ich autor, Paul Rother, był prostym kowalem, ale miał duszę artysty. Będziecie się też mogli o tym przekonać na katowice.wyborcza.pl, gdzie każdego dnia prezentować będziemy zdjęcia Rothera.
Na swoich zdjęciach Rother uwieczniał prostych ludzi i nie wahał się zaglądać z fotoaparatem na szare podwórka. W jego czasach - najwięcej zdjęć zrobił w okresie międzywojennym - takich, jak on fotografów było niewielu. Większość koncentrowała się nie na tym, co działo się w biednych oficynach, ale w reprezentacyjnych frontach. I nie portretowali ludzi ubranych niedbale, po domowemu, ale wystrojonych jak do kościoła. Dlatego dobrze się stało, że Muzeum Górnośląskie w Bytomiu w 30 lat od śmierci Rothera przygotowało wystawę jego prac i przypomniało jego sylwetkę.
Urodził się w 1898 r. w Orzegowie i tam skończył szkoły - powszechną oraz zawodową. Na chleb zarabiał jako kowal w Hucie Cynku "Godulla", a potem w kuźni kopalni "Hohenzollern" (przemianowanej na "Szombierki"), ale pasjonował się historią, astronomią i podróżami.
Po powstaniach śląskich i plebiscycie przeprowadził się z Orzegowa do Szombierek. Obie miejscowości z sobą sąsiadują, ale wtedy rozdzielone były granicą państwową. Orzegów (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) należał do Polski, a Szombierki, które są dzielnicą Bytomia, znajdowały się w Niemczech. Rother doczekał się pięciorga dzieci i one też były bohaterami niektórych jego zdjęć.
W 1945 r. wraz z tysiącami innych Górnoślązaków został deportowany do Donbasu, ale udało mu się po kilku latach wrócić. Zmarł w 1986 r. i spoczywa na cmentarzu w Szombierkach.
* Wystawa Z aparatem w ręku. Śląsk oczyma Paula Rothera została przygotowana na podstawie prywatnych zbiorów rodzin Rother i Nowrot oraz ze zbiorów Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Kuratorzy: Maciej Droń, dr Joanna Lusek, Waldemar Żyła.
Na zdjęciu: ruina budynku bramnego zamku w Toszku (1938 r.)
Wszystkie komentarze