Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Wyborcza.pl
Tradycyjna Pączkarnia w Katowicach
Niewielka pączkarnia przy ul. 3 Maja to fenomen na skalę całego centrum Katowic. W końcu do żadnego innego sklepu czy lokalu nie ustawiają się takie kolejki. Obsługa pączkarni uwija się jak może, pączki są smażone na bieżąco i to "na widoku", a do gablot trafiają jeszcze gorące. Tradycyjna pączkarnia to dzieło Bartka Słowika. Na szyldzie możemy przeczytać, że receptura na wypiekane przez niego pączki nie zmieniła się od 1977 roku. - Wtedy właśnie babcia ujawniła nam swoją tajną recepturę. Co prawda wcześniej nie prowadziłem pączkarni, ale teraz widzę, że pomysł okazał się w stu procentach trafiony - mówi Słowik. W pączkarni do wyboru są pączki tradycyjne, w kształcie rogali, zagniatane, a także katowickie kreploki. Można je dostać z przeróżnym nadzieniem - owocowym, np. z jagodami, truskawkami czy wiśniami, ale także z budyniem, czekoladą, kokosem i białą czekoladą, a nawet z chałwą i kawą.
Wszystkie komentarze