FOT. RAJZEFIBER
Nieco dalej, ale niemal przy dworcu PKP, można się bawić w klubie Rajzefiber. To miejsce ciekawe, bo urządzone w wielkim mieszkaniu w kamienicy. Gdzieniegdzie zachowały się jeszcze oryginalne drzwi i drewniane podłogi. Dużym plusem lokalu jest przestronna palarnia.
Od czwartku do soboty, każdego dnia odbywa się tu inna impreza. Najpierw czwartkowe Mini Max, czyli coś dla tych, którzy nie wybierają się w piątki do pracy. Najczęściej przychodzą studenci. W piątki - Frykasy, czyli znane i lubiane nuty. Razem z przyjaciółmi będziecie się mogli pobawić w rytmach oldies, electronic i funky. Na zakończenie weekendu, czyli w sobotnią noc, w Rajze króluje muzyka wyłącznie z czarnych krążków. Wszystkie imprezy rozpoczynają się o godz. 22, ale uwaga - u drzwi spotkacie ochroniarzy pytających o dowód, bo klub zarezerwowany jest dla 'starszej' młodzieży. Żeby wejść, trzeba mieć skończone 21 lat. W Rajzefiber warto zarezerwować sobie miejsce, bo pluszowe kanapy są wyjątkowo wygodne, więc dotrwanie do 5 rano nie będzie większym problemem.
Wszystkie komentarze