CHUDÓW
W 1995 roku założyłem fundację, żeby odbudować zamek w Chudowie. Wzorowałem się na fundacji English Heritage działającej w Anglii, która dba o ruiny tamtejszych zamków i innych zabytków.
Nie chodzi o to, żeby koniecznie odbudować je w całości, a raczej o to, żeby zadbać o to co zostało, zrekonstruować co się da, opisać i takie miejsce już zaczyna żyć, przyjeżdżają ludzie, zwiedzają, coś się dzieje.
Zakładając fundację miałem nadzieję, że kiedy Polacy się wzbogacą, będą skłonni do wspierania takich inicjatyw. Myliłem się. Nawet gminy rzadko nas wspierają i albo decydują się wszystko odbudować, albo z zabytkami nie robią nic.
Dopiero niedawno nawiązaliśmy współpracę z gminą Stara Kamienica na Dolnym Śląsku i wspólnie odbudowaliśmy tam już most.
Niestety takie partnerstwo publiczno-prywatne rzadko się u nas udaje, bo ludzie patrzą na podobne inicjatywy z podejrzliwością, wietrzą machlojki, które istotnie czasem się zdarzają. Pod tym względem wciąż tkwimy mentalnie na Wschodzie, choć aspirujemy do Zachodu.
Wszystkie komentarze