Na terenie Muzeum Śląskiego są pompowane wody dołowe o temperaturze ok. 20 stopni. Na razie jest ona marnowana, bo trafia do Rawy.
O pomyśle wykorzystania wody, która jest wypompowywana na terenie dawnej kopalni Katowice, a dziś Muzeum Śląskiego było głośno już w 2008 roku. Wtedy opracowanie w tej sprawie przedstawił Główny Instytut Górnictwa. Wynikało z niego, że woda mogłaby służyć do ogrzewania budynków placówki.
Po latach tym tropem postanowiły pójść władze Muzeum Śląskiego. Karol Makles, p.o dyrektora MŚ przypomina bowiem, że trwają tu remonty kolejnych pokopalnianych budynków, więc jest to okazja, by wykorzystać pomysł, który sprawdza się już w innych miejscach.
Wszystkie komentarze