Uczniowie klas 5-8 z podstawówek oraz wszyscy uczniowie szkół ponadpodstawowych uczą się od czwartku w trybie zdalnym. Nauczyciele z podstawówek, którzy wciąż uczą stacjonarnie czwartoklasistów, muszą manewrować pomiędzy lekcjami "w realu" i wirtualnymi.
Przeciwnicy maseczek i reżimu sanitarnego w szkołach coraz chętniej sięgają po nowe narzędzie nacisku na dyrektorów. Kuratorium Oświaty w Katowicach postanowiło zareagować w tej sprawie.
Kilkudziesięciu nauczycieli manifestowało w poniedziałek (3 stycznia) przed Kuratorium Oświaty w Katowicach przeciw reformom ministra edukacji Przemysława Czarnka. Skandowali hasło: "Wolna szkoła, wolni ludzie, wolna Polska!".
Pani Katarzyna, stażystka z przedszkola Centrum Edukacji Familia w Katowicach, bezdusznie skomentowała w internecie sytuację czteroletniej Eileen, migrantki, która zaginęła w lesie na polsko-białoruskiej granicy. Kobieta już nie współpracuje z przedszkolem.
Rada Miejska w Zabrzu miała zaprotestować przeciwko planowanym przez ministra Przemysława Czarnka zmianom w prawie oświatowym. Projekt zablokowała jednak rządząca miastem koalicja z udziałem PiS. Opozycja się dziwi, bo prezydent Małgorzata Mańka-Szulik i kilku innych wpływowych członków jej obozu to nauczyciele.
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia do banku ofert pracy dla nauczycieli, prowadzonego przez Kuratorium Oświaty w Katowicach, dodano 107 ogłoszeń. Sytuacja kadrowa w szkołach jest coraz trudniejsza.
- Zamiast ze wsparciem i zrozumieniem nauczyciele w czasie nauczania zdalnego spotykali się z hejtem - mówi Dawid Mędrala, który prowadzi badania na temat wypalenia zawodowego nauczycieli.
Tylko w dwa pierwsze dni roku szkolnego do banku ofert pracy dla nauczycieli, prowadzonego przez Kuratorium Oświaty w Katowicach, dodano 187 ogłoszeń. - Kandydaci przychodzą na rozmowy, ale rezygnują, gdy słyszą, ile mogą zarobić - mówią dyrektorzy szkół.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.