Justyna Fifer talent u swojego synka dostrzegła, gdy chłopiec był jeszcze w przedszkolu. - Zorientowałam się, że Dominik ma wprost fenomenalną pamięć. W jeden dzień bez problemu potrafił nauczyć się czterech zwrotek wierszyka. Dodatkowo od razu potrafił go recytować. Modulował głos, twarzy nadawał odpowiednią mimikę. Okazało się, że przed występem dla szerszej publiczności nie ma tremy. Postanowiłam więc, żeby swoich sił wypróbował na profesjonalnych konkursach recytatorskich - wspomina mama 7-latka.
Wszystkie komentarze