Przez koronawirusa w przedszkolach i żłobkach nie ma zajęć. Martwią się właściciele tych niepublicznych. Katowice zapewniają, że wypłacą im dotacje. Przeliczone zostaną też opłaty pobierane od rodziców.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W placówkach, zarówno publicznych, jak i niepublicznych, od 12 marca nie ma zajęć. Marcin Krupa, prezydent Katowic, podjął decyzję, że w Katowicach wypłacona zostanie pełna kwota dla żłobków niepublicznych.

Katowice przeliczą opłaty pobierane od rodziców

- Podjąłem decyzję o wypłacie dotacji w pełnej wysokości za okres, w którym żłobki pozostają zamknięte. Zwracam się też z apelem do właścicieli żłobków niepublicznych o obniżenie do minimum opłat stałych pobieranych od rodziców – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Według danych Unii Metropolii Polskich Katowice, jako jedno z kilku miast wojewódzkich, dotują pobyt dzieci w żłobkach niepublicznych. Miasto udziela dotacji żłobkom niepublicznym w wysokości 600 zł miesięcznie na jedno dziecko. W 31 żłobkach niepublicznych jest łącznie 1267 miejsc, które są dofinansowywane z budżetu miasta – w tej chwili z tej formy korzystają 1144 osoby, to jest to ok. 686 tys. zł miesięcznie.

– Podobne rozwiązanie obniżenia opłat zastosujemy w naszych placówkach. Poleciłem, by przeliczyć opłaty stałe pobierane od rodziców w Żłobku Miejskim w Katowicach – zapewnia prezydent Katowic.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Mikołaj Chrzan poleca
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem