Z wielu miejsc południowej Polski do Ostrawy dojedziemy wygodną drogą w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut. Można tutaj przyjechać także pociągiem. Na wizytę w tutejszej klinice wystarczy więc jeden dzień. Ale można przyjechać na dłużej i połączyć wyjazd do Czech ze zwiedzaniem tego pięknego kraju.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Jedna wizyta w klinice leczenia niepłodności nie wystarczy, takich wizyt potrzeba więcej. Można połączyć leczenie z miłym spędzeniem czasu. „Po siedmiu nieudanych cyklach zapłodnienia pozaustrojowego w domu we Francji zdecydowaliśmy się z partnerem na program dawstwa komórek jajowych za granicą. Podczas oczekiwania na dzień przeniesienia zarodka odwiedziliśmy Czeski Raj oraz Pragę” – opisuje na stronie kliniki Sanus para z Francji, która z powodzeniem skorzystała z jej usług.

Czechy to kraj pełen atrakcji. Naprawdę warto połączyć wizyty w klinice z zobaczeniem różnych ciekawych miejsc.

Ostrawa pełna atrakcji

Pacjenci kliniki Gyncentrum Ostrawa przyjeżdżają tutaj zwykle na jeden dzień, a jeśli już są dłużej, to nocują często po polskiej stronie granicy. Tymczasem w Ostrawie i okolicach naprawdę nie brak atrakcji.

GRZEGORZ CELEJEWSKI

Niezwykły jest np. kompleks huty Dolne Witkowice. To powstały jeszcze w połowie XIX w. teren przemysłowy, po którym dziś zostały monumentalne dawne kopalnie, hangary i pozostałości linii produkcyjnej. Cały teren jest wpisany na listę europejskiego dziedzictwa kulturowego. Jedną z atrakcji jest trasa turystyczna pokazująca krok po kroku, w jaki sposób we wnętrzu pieca powstawała surówka żelaza. Wyciągiem, którym dawniej transportowano surowce, dziś można wyjechać na szczyt 80-metrowego pieca. Są tam taras widokowy i kawiarnia.

To niejedyna atrakcja Ostrawy. „Ulica, która nie śpi” – tak bywalcy mówią o Stodolni, która w weekendy zamienia się w wielką dyskotekę. Działa tam ponad 50 klubów, barów i restauracji. Oferują mnóstwo atrakcji: od dziewcząt tańczących w klatkach po wspólne oglądanie meczów w telewizji. Przyjeżdżają tam tysiące Polaków, w większości młodych ludzi z całego Śląska.

Bardzo interesujące jest coraz nowocześniejsze zoo w Ostrawie, w którym kolejką Safari można przejechać się wśród stad pasących się antylop i innych kopytnych z Azji i Afryki.

Kto w upalne dni spragniony jest relaksu nad wodą, może przed wieczornym koncertem wybrać się nad któreś z jezior, których nie brak w promieniu kilkunastu kilometrów. W samym mieście jest kilka nowoczesnych kąpielisk.

Latem w mieście odbywa się największy czeski festiwal muzyczny Colours of Ostrava. Co roku bawi się na nim kilkadziesiąt tysięcy widzów. Wydarzenie to odbywa się na terenie kompleksu huty Dolne Witkowice. W tym roku festiwal odbędzie się od 18 do 21 lipca. Zaplanowano ponad 350 atrakcji – nie tylko koncerty, także teatr, filmy, warsztaty, panele dyskusyjne i wiele innych.

W Ostrawie bez problemu znajdziemy noclegi. „Miasto dysponuje szeroką ofertą noclegów i zakwaterowania, w której znajdzie coś dla siebie każdy gość, niezależnie od zasobności portfela. W ofercie są zarówno noclegi tanie, jak i pobyty w luksusowych hotelach czterogwiazdkowych. Profesjonalnych usług i fachowej opieki turyści mogą się spodziewać od personelu dużych hoteli, pensjonatów i domów noclegowych. Nocleg można też znaleźć w kwaterach prywatnych” – czytamy na oficjalnej stronie miasta.

Najpiękniejsze miasto świata

WALDEMAR GORLEWSKI

Kilka dni to oczywiście za mało, by dokładnie zwiedzić Pragę. Potrzeba na to co najmniej kilku tygodni, jeśli nie kilku lat. Ale w czasie wizyty w którejś z klinik leczenia niepłodności warto skorzystać z okazji i wybrać się, by zobaczyć to jedno z najpiękniejszych miast świata. Do Pragi tanio można dojechać pociągiem np. z Ostrawy.

Praski pl. Wacława słynie z restauracji, pubów i nocnych klubów. Przez prażan nazywany jest „Waclawakiem”. W budkach z kiełbasami z grilla na głębokim tłuszczu smażą się tam grube kawałki żółtego panierowanego sera. Jeśli jeszcze ktoś nie spróbował tego przysmaku, niech nie zwleka. Owszem, jest kaloryczny, ale za to jaki smaczny! To kultowa czeska potrawa. Na pl. Wacława ser jest podawany w chrupiących bułkach, z dużą ilością sosu tatarskiego.

Innym daniem, którego koniecznie trzeba spróbować, jest knedel z gulaszem. Na przystawkę zamówić warto utopence, czyli marynowane serdelki, albo marynowany w oliwie z ziołami pleśniowy ser hermelin. Bardzo smacznym daniem jest także morawski wrabec – podawane z knedlikiem danie m.in. z mięsa, kapusty i cebuli. Oczywiście, jak przystało na światową metropolię, w Pradze można zjeść także w restauracji chińskiej, włoskiej czy hinduskiej.

Wełtawa, najdłuższa rzeka w Czechach, ma 435 km długości. Na pewno nie można wyjechać z Pragi bez zobaczenia jednej z najsłynniejszych czeskich budowli – mostu Karola z posągami władców i świętych. Ale uprzedzamy: o każdej porze roku jest tam tłum ludzi. Najlepiej wybrać się nad Wełtawę wieczorem, kiedy wszystkie budynki w zasięgu wzroku są pięknie oświetlone.

Wieczorami w nadbrzeżnych pubach i kawiarniach siedzą setki ludzi. Można wypożyczyć kajak, rowerek wodny albo łódkę i spędzić wieczór, kołysząc się na płynącej leniwie wodzie. W taki wieczór aż trudno uwierzyć, że w czasie powodzi ta rzeka potrafi być bardzo groźna.

Chcąc trochę odpocząć od tłumów turystów, można wybrać jakąś mniej jeszcze znaną dzielnicę Pragi. Może Żiżkow na prawym brzegu Wełtawy? „Dla nasyconych mostem Karola. Dla odwracających wzrok od Disneylandu na staromiejskim rynku. Dla zawiedzionych Muzeum Kafki, gdzie nie ma ani jednego przedmiotu, którego by dotknęła jego ręka. Słowem, dla przejedzonych Złotą Pragą – Praga zwyczajna: Żiżkow. Dzielnica, która nie ulega przymusowi podobania się. Na razie – odkrywana przez polskich turystów” – tak o Żiżkowie pisał zakochany w Czechach Mariusz Szczygieł.

Gdzie prażanie spędzają wolny czas? To np. wzgórze Petrin, fantastyczne tereny do spacerów, skąd rozciągają się piękne widoki na zabytkowe centrum Pragi. Wzgórze słynie z pięknych parków i zadbanych ogrodów, po których można się włóczyć godzinami. Na górze jest miniatura wieży Eiffla i stary labirynt luster.

Można tam oczywiście wyjść na piechotę, ale warto wybrać się na przejażdżkę naziemną kolejką linową, kursującą z 20-letnią przerwą od 1891 r. Obowiązują w niej te same bilety co w innych środkach komunikacji miejskiej.

Josefow był kiedyś dzielnicą żydowską. Nazwę zawdzięcza Józefowi II, który nadał Żydom prawa obywatelskie. W dzielnicy tej można zobaczyć świetnie zachowane synagogi. Koniecznie też trzeba wstąpić na zabytkowy kirkut.

Jeśli ktoś jest amatorem piwa, Praga jest miastem dla niego. Można tam spróbować nie tylko piw znanych marek, ale także trunków z małych, lokalnych browarów. W pubach i restauracjach w centrum Pragi jest dosyć drogo, ale na obrzeżach miasta bez problemu kupić można półlitrowy kufel piwa za – w przeliczeniu – mniej niż 4 zł.

Zamki jak z bajki

Niewiele krajów w Europie może się pochwalić taką liczbą zamków jak właśnie Czechy. Niektóre wyglądają jak żywcem przeniesione z rysunkowych bajek. W odległości zaledwie kilkudziesięciu minut jazdy pociągiem od Pragi stoi imponujący zamek Karlsztejn. Tę XIV-wieczną gotycką budowlę ufundował Karol IV. Był to nietuzinkowy władca. Mówił biegle pięcioma językami, kochał piękną architekturę, mieszkał we Włoszech i we Francji, stawiał na wykształcenie. Żył w latach 1316-1378. Urodził się i umarł w Pradze, czeskie ziemie były jego ulubionymi. Swojego ukochanego władcę Czesi nazywają „ojcem ojczyzny” i bardzo wiele mu zawdzięczają. Karol IV np. założył Uniwersytet Praski, nazywany dzisiaj Uniwersytetem Karola. Imponujący Karlsztejn jest jedną z licznych pamiątek po nim.

Choć tak naprawdę największe wrażenie zamek robi z zewnątrz, to warto także zobaczyć kaplicę Świętego Krzyża w Wielkiej Wieży, której wystrój przypomina bizantyńskie wnętrza. Zdobi ją ponad 2 tys. szlifowanych kamieni oraz ponad setka obrazów nadwornego malarza Karola IV – mistrza Teodoryka.

Do zamku prowadzi pnąca się w górę uliczka. Warto zwrócić uwagę na barokową farę z połowy XVIII w., bo mieści się w niej bardzo ciekawe muzeum szopek. Najlepiej zajrzeć do środka, bo czeskie szopki bożonarodzeniowe są znane na całym świecie. Tradycja ich budowania sięga jeszcze XIV w.

W Czechach jest ponad 200 zamków i pałaców otwartych dla zwiedzających. W niektórych można zanocować. Gości zaprasza np. barokowy zamek Mcely, luksusowy, pięciogwiazdkowy, ekologiczny hotel wellness w pobliżu Pragi, jedyny taki obiekt w Czechach, spełniający oczekiwania nawet najbardziej wymagających gości. Działa tam także słynąca z wykwintnego jedzenia restauracja Piano Nobile. Inspiracją dla szefa kuchni są lokalne receptury i oryginalna kuchnia arystokratycznej rodziny Thurn-Taxisów, która żyła w pałacu Mcely do 1948 r.

Górskie szlaki

Czechy, Praga
Czechy, Praga  WALDEMAR GORLEWSKI

Morawy Środkowe to raj dla osób lubiących chodzić po górach. Czekają tam Jesioniki i ich najwyższy szczyt Pradziad o wysokości 1491 m n.p.m. Przepiękny jest też Ołomuniec – zabytkowe miasto z ponadtysiącletnią historią. Rynek w Ołomuńcu z zabytkowymi kamienicami, fontannami i kolumną Najświętszej Trójcy należy do najpiękniejszych na świecie. Kilka kilometrów od Ołomuńca jest Święty Kopeczek, barokowa perła Moraw Środkowych. Należy do najsłynniejszych czeskich miejsc pielgrzymkowych, a monumentalny kościół Nawiedzenia NMP z XVII w. góruje nad okolicą. Inna atrakcja regionu – zamek Bouzow – należy do najczęściej odwiedzanych zabytków w całych Czechach.

Odpocząć można w miejscowości Wielkie Losiny. To urocze uzdrowisko z wodami termalnymi, wytwórnią ręcznie czerpanego papieru oraz przepięknym zamkiem, który w XVII w. niechlubnie wsławił się procesami czarownic. Zamek ten należy do najpiękniejszych budowli renesansowych na północ od Alp.

Położona na północy kraju Czeska Szwajcaria to romantyczna kraina z piękną przyrodą. Na turystów czekają tam porośnięte lasami głębokie jary, pełne fantastycznych form skalnych, takich jak iglice, bramy, baszty czy labirynty. Jedną z największych atrakcji Czeskiej Szwajcarii są wąwozy na rzece Kamenicy, którą możemy podziwiać z pokładu łodzi. Koniecznie trzeba dotrzeć do Dzikiego Wąwozu – głębokiego kanionu ze stromymi ścianami z piaskowca o wysokości do 150 m.

Sercem regionu jest najmłodszy w kraju, utworzony w 2000 r. Park Narodowy Czeska Szwajcaria, mający niespełna 80 km kw. powierzchni. Koniecznie trzeba wybrać się na wycieczkę do Bramy Prawczickiej, czyli największego naturalnego mostu skalnego w Europie. Ma 16 m wysokości i niemal 27 m szerokości. Jednym z najpopularniejszych szlaków jest Ścieżka Gabrieli, z której rozciąga się przepiękny widok na słynne formy skalne, np. Głowę Cukru czy Skrzydłową Ścianę. Warto wybrać się także na najstarszą w Czechach ścieżkę przyrodniczą Rudolfa Köglera, rozpoczynającą swój bieg w Krasnej Lipie. W tej miejscowości działa Dom Czeskiej Szwajcarii – centrum informacyjne, w którym można dostać bezpłatne materiały i mapy.

Czeski Raj to także miejsce unikatowe na mapie Europy. Znajdziemy tam imponujące skały, głębokie doliny, kręte potoki, stawy i świerkowe lasy. Czeka tam na nas krajobraz jak z bajki. Świetną bazą do zwiedzania okolicy jest miasteczko Jiczyn. Na każdym kroku napotkamy tutaj zabytki. Warto zobaczyć m.in. zamek Waldsztejna wraz z przylegającym do niego niewielkim parkiem, kościół św. Jakuba Większego, kościół Ignacego Loyoli czy 1,7-kilometrową lipową aleję Waldsztejna wraz z willą Libosad. Dla turystów udostępniona jest także zrekonstruowana synagoga.

Nazwę Jiczyn znają na pewno wszyscy miłośnicy bajek, a to za sprawą sympatycznego rozbójnika Rumcajsa, bohatera bardzo popularnego także w Polsce czechosłowackiego serialu animowanego dla dzieci. Rumcajs pochodził właśnie z Jiczyna, był szewcem, rozbójnikiem został z życiowej konieczności. Miał żonę Hankę, a także synka Cypiska. Cała trójka mieszkała w jaskini w Rzaholeckim Lesie koło Jiczyna. W miasteczku nie brak miejsc, które przypominają rozbójnika. To np. bardzo popularny wśród dzieci warsztat szewski Rumcajsa.

Czeski Raj przyciąga miłośników wędrówek po górach z całej Europy. Trasy wycieczkowe prowadzą przez przepiękne skalne miasta. Mają różny stopień trudności, każdy znajdzie coś dla siebie.

Czechy to kraj wyjątkowo przyjazny dla miłośników jazdy na dwóch kółkach. We wszystkich miejscowościach górskich kursują cyklobusy – specjalne autobusy przystosowane do przewozu rowerów. To ułatwia podróżowanie tym, którzy nie mają zamiaru pokonywać całej trasy na rowerach, a jedynie jej wybrane fragmenty. Także pociągi są przyjazne dla posiadaczy rowerów. Przy niektórych stacjach działają sezonowe wypożyczalnie rowerów. Warto się tym zainteresować, bo na niektórych trasach wypożyczone rowery można przewozić w pociągach bez dodatkowej opłaty.

U naszych południowych sąsiadów są zarówno trasy dla szukających mocnych wrażeń zjazdowców, jak i szlaki rekreacyjne dla całych rodzin, przygodowe, dalekobieżne i tematyczne. Jest w czym wybierać!

Warto zobaczyć np. Kanał Baty, zabytkowy szlak wodny w regionie Morawy Wschodnie. Został zbudowany w latach 1934-1938 głównie po to, by umożliwić słynnej firmie Bata transport lignitu z Rohatca do Otrokowic drogą wodną poprowadzoną częściowo po rzece Morawie, a częściowo właśnie sztucznym korytem.

Warto w jedną stronę popłynąć łodzią przystosowaną do przewozu rowerów. Na rowerze można pokonać trasę powrotną. Łączy ona miasta Kromierzyż i Hodonin, ma 56 km długości i po drodze oferuje wiele atrakcji. Przejeżdża się obok 13 śluz domkami dla obsługi, które można obejrzeć także od środka. Można zobaczyć także inne ciekawostki, np. sztucznie pogłębione kanały z licznymi ruchomymi jazami, a także aż 23 mosty z kutymi balustradami, do których wiązano łodzie.

Nie tylko piwo

Czechy znane są nie tylko z pysznego piwa. Morawy Południowe nazywane są krainą winnic. Warto zobaczyć Kromierzyż, bardzo ciekawe miasto, w którym arcybiskupi oraz biskupi ołomunieccy wybudowali swoją letnią rezydencję. Koniecznie trzeba zwiedzić barokowy pałac z imponującą kolekcją starych obrazów. To tutaj można zobaczyć obraz „Apollo i Marsjasz”, jedno z najsłynniejszych dzieł Tycjana. Zwiedzanie pałacowych piwnic jest połączone z degustacją win mszalnych. Wina produkuje się tutaj od ponad 700 lat, dojrzewają w zabytkowych beczkach.

Uherskie Hradiszte to serce regionu winiarskiego Slowacko. Malowniczo położone miasto od wschodu otacza pasmo Białych Karpat, a od zachodu – szczyty Chribów. Dzielnica Maratice słynie z zabytkowych piwnic winnych. Nie można pominąć Czejkowic – historia tutejszych piwnic winnych wiąże się z przybyciem w XIII w. tajemniczego zakonu templariuszy. Z win słyną także inne miasteczka Moraw Południowych. Ulokowane przy granicy czesko-austriackiej miasto Waltice nazywane jest stolicą wina. Największe tutejsze atrakcje turystyczne to zespół parkowo-pałacowy Lednice-Waltice oraz słynne Podziemia Waltickie, czyli unikatowy XIII-wieczny labirynt podziemnych korytarzy łączących piwnice winne.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem