36-letni mieszkaniec Katowic brutalnie pobił swoją konkubinę, a potem wezwał do niej pogotowie ratunkowe. Kobieta zmarła, a jej mężczyzna został aresztowany, gdy przyszedł na pogrzeb.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Dyżurny katowickiej komendy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Katowic o tym, że jego konkubina jest nieprzytomna. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon kobiety.

Wyniki sekcji zwłok 46-latki wykazały, że do jej śmierci mogły się przyczynić osoby trzecie. Kobieta została pobita na śmierć. Śledczy przyjęli kilka wersji zdarzeń, ale szybko stwierdzili, że sprawcą pobicia jest najpewniej konkubent zmarłej. Mężczyzna został zatrzymany w momencie, gdy przyszedł na pogrzeb.

Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące, a prokurator postawił mu zarzut zabójstwa. Za popełnione przestępstwo zatrzymanemu grozi dożywotnie więzienie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Mikołaj Chrzan poleca
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem