Z powodu pandemii koronawirusa tegoroczne wakacje zdecydowanie nie sprzyjają dalekim podróżom. Wiele osób decyduje się na wariant bezpieczniejszy, czyli spędzenie urlopu w Polsce. Dopełnieniem tygodniowych lub dwutygodniowych wczasów coraz częściej stają się jednodniowe wypady w różne zakątki kraju.
Wiele do zaoferowania mają miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Można tu znaleźć dużo bardzo zróżnicowanych atrakcji. W sierpniu prezentujemy je na łamach katowickiej "Wyborczej". W piątek opisaliśmy zakątki, w których można odpocząć nad wodą. Tym razem skupimy się na zamkach i pałacach.
Warto odwiedzić ruiny zamku w Chudowie (gmina Gierałtowice w powiecie gliwickim), wzniesionego w XVI wieku przez Jana Gierałtowskiego. Od 25 lat to miejsce, za sprawą Fundacji Zamek Chudów, systematycznie przywracane jest do świetności.
W odbudowanej wieży mieści się obecnie muzeum, w którym eksponowane są zabytkowe przedmioty odnalezione podczas wykopalisk. Obok zamku odtworzono – według starych ilustracji – budynek dawnej karczmy, w której znajduje się dziś Oberża pod Świętym Jerzym. W stylowym wnętrzu organizowane są m.in. historyczne wesela lub renesansowe uczty. Można tu też spróbować oryginalnych potraw według dawnych receptur.
W Chudowie warto także obejrzeć zabytkowy spichlerz. Obiekt, pełniący obecnie funkcje magazynowe, ma zostać w przyszłości przekształcony w stylowy pensjonat. Dużym atutem zamku w Chudowie jest jego lokalizacja. Z łatwością można tu dojechać rowerem np. z Gliwic, Zabrza, Katowic czy Tychów. W pobliżu historycznego kompleksu znajduje się też droga krajowa nr 44.
Godnym odwiedzenia miejscem jest też zamek w Toszku. To jeden z nielicznie zachowanych we wschodniej części historycznego Górnego Śląska przykładów rezydencji z ocalałymi i wyeksponowanymi pozostałościami po średniowiecznych założeniach obronnych. Zamek został wzniesiony na przełomie XIV i XV wieku. Od tego czasu ulegał licznym przebudowom, m.in. w związku ze zniszczeniami powstałymi podczas najazdu husytów w 1429 r. oraz kolejnymi pożarami.
Do dzisiaj z tej okazałej warowni zachowała się tylko część zabudowań. Turyści mogą zwiedzać basztę zamkową z punktem widokowym, zobaczyć teatrzyk opowiadający legendę o złotej kaczce, a także odpocząć zamkowej w kawiarni. W dobie pandemii na terenie zamku regularnie odbywają się wydarzenia adresowanie zarówno do dorosłych, jak i dzieci.
Decydując się na wizytę w toszeckim zamku, warto odwiedzić też tutejszą starówkę. Do dziś zachował się średniowieczny układ urbanistyczny centrum Toszka, z położonym centralnie, czworobocznym rynkiem oraz siecią wychodzących z niego ulic. Toszecki rynek otrzymał w 2007 roku główną nagrodę w konkursie na Najlepszą Przestrzeń Publiczną Województwa Śląskiego, organizowanym przez Marszałka Województwa Śląskiego.
Wiele atrakcji czeka także na gości, którzy odwiedzą zamek w Będzinie. W wybudowanej w XIV wieku warowni można zobaczyć ciekawą ekspozycję dawnej broni i uzbrojenia ochronnego, a także zapoznać się z historią obiektu i Będzina. Gościom udostępniono też wieżę zamkową, z której roztacza się panorama Zagłębia.
Z kolei na terenie parku na Wzgórzu Zamkowym można podziwiać odbudowane fragmenty wału obronnego i przejść ścieżkę edukacyjną, stworzoną z "15 magicznych miejsc" w formie kręgów, w których można dowiedzieć się wielu rzeczy o będzińskich zabytkach.
Koniecznie trzeba też odwiedzić podziemia będzińskie, czyli schron przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej. Miał on charakter systemu korytarzy-sztolni. Jego budowę zapoczątkowano najprawdopodobniej w 1943 roku, jednak nigdy nie został ukończony.
Ciekawym pomysłem na spędzenie wolnego dnia jest też wycieczka do pałacu w Nakle Śląskim, położonego w gminie Świerklaniec. Obiekt został wzniesiony w połowie XIX wieku przez hrabiego Hugo Henckla von Donnersmarcka. Dzisiejszy, neogotycki wygląd rezydencja zawdzięcza jednak przebudowie dokonanej w latach 90. XIX wieku przez Łazarza IV von Donnersmarcka, syna Hugona. Donnersmarckowie opuścili swoją siedzibę w 1945 roku, kiedy przejął ją Skarb Państwa.
Pałac w Nakle Śląskim jest obiektem dwukondygnacyjnym, z charakterystyczną, wieloboczną wieżą od strony wschodniej. Obecnie gospodarzem pałacu jest Starostwo Powiatowe w Tarnowskich Górach. Mieści się tutaj także Centrum Kultury Śląskiej, prezentujące wystawy stałe i historyczne. Odbywają się tu również koncerty. Wokół pałacu rozciąga się park ze starodrzewem, otoczony kamiennym murem z bramami, zachowały się w nim także zabytkowe budynki gospodarcze.
Zaledwie cztery kilometry od Pałacu w Nakle Śląskim znajduje się Pałac Kawalera w Świerklańcu, jedyna pozostałość po tutejszej rezydencji von Donnersmarcków, która ocalała od zniszczenia w 1945 roku. W latach 70. XIX wieku hrabia Guido von Donnersmarck, najbogatszy przedsiębiorca ówczesnej Europy, wybudował dla swojej żony rezydencję, którą zwano „Małym Wersalem” lub „Śląskim Wersalem”. Jej projektantem był Hector Lefuel, nadworny architekt Napoleona III. „Mały Wersal” zachwycał przepychem i nowinkami technicznymi. Z myślą o gościach odwiedzających rodzinę Donnersmarcków, nieopodal „Małego Wersalu” w latach 1903-1906 powstał kolejny, zachwycający nowoczesnością obiekt zwany Pałacem Kawalera.
Po odrestaurowaniu po II wojnie światowej Pałac Kawalera służył jako ośrodek szkoleniowy dla górnictwa. Obecnie mieści się tu trzygwiazdkowy hotel i restaurację. Wraz z otaczającym go zabytkowym parkiem (stylizowanym na angielski Hyde Park) tworzy Zespół Pałacowo-Parkowy, będący częścią Gminnego Ośrodka Rekreacji w Świerklańcu.
.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze