Nie masz pomysłu na weekendowy wypad? Wsiądź do pociągu i wybierz się do Pragi. Przekonaj się, dlaczego tyle osób twierdzi, że to najpiękniejsze miasto na świecie. To miasto idealne na każdą porę roku.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Dwa dni to oczywiście za mało, by dokładnie zwiedzić Pragę. Potrzeba na to co najmniej dwóch tygodni, jeśli nie dwóch lat. Ale nawet weekend wystarczy, by choć posmakować klimatu tego zjawiskowo pięknego miasta. Nie wahaj się, warto! Do Pragi tanio dojedziesz pociągiem np. z Czeskiego Cieszyna. Komfortowa podróż trwa kilka godzin.

Oczywiście koniecznie musisz zobaczyć słynne praskie zabytki. Bez czego jeszcze trudno nam sobie wyobrazić wizytę w Pradze?

Smażony ser i sos tatarski

Praski plac Wacława słynie z restauracji, pubów i nocnych klubów. Przez prażan nazywany jest „Václavakiem". W budkach z kiełbasami z grilla na głębokim tłuszczu smażą się grube kawałki żółtego, panierowanego sera. Jeśli jeszcze nie próbowałeś tego przysmaku, nie zwlekaj. Owszem, jest kaloryczny, ale za to jaki smaczny! To kultowa czeska potrawa. Na placu Wacława ser podawany jest w chrupiących bułkach, z dużą ilością sosu tatarskiego.

Innym daniem, którego koniecznie musisz spróbować, jest knedel z gulaszem. Na przystawkę zamów utopence, czyli marynowane serdelki, albo marynowany w oliwie z ziołami pleśniowy ser hermelin. Bardzo smacznym daniem jest także moravsky vrabec - podawane z knedlikiem danie m.in. z mięsa, kapusty i cebuli. Oczywiście, jak przystało na światową metropolię, w Pradze zjeść można także w chińskiej, włoskiej czy hinduskiej restauracji. My jednak polecamy czeską kuchnię!

Fot. Waldemar Gorlewski / Agencja Wyborcza.pl

Spacer nad rzeką

Wełtawa – najdłuższa rzeka w Czechach – ma 435 km długości. Na pewno nie wyjedziesz z Pragi bez zobaczenia jednej z najsłynniejszych czeskich budowli – mostu Karola z posągami władców i świętych. Ale uprzedzamy: o każdej porze roku spotkasz tam tłum ludzi. Najlepiej wybrać się nad Wełtawę wieczorem, kiedy wszystkie budynki w zasięgu wzroku są pięknie oświetlone.

Wieczorami w nadbrzeżnych pubach i kawiarniach siedzą setki ludzi. Można wypożyczyć kajak, rowerek wodny albo łódkę i spędzić wieczór, kołysząc się na płynącej leniwie wodzie. W taki wieczór aż trudno uwierzyć, że w czasie powodzi ta rzeka potrafi być bardzo groźna.

Z daleka od Złotej Pragi

Chcesz trochę odpocząć od tłumów turystów? Wybierz jakąś mniej jeszcze znaną dzielnicę Pragi. Może Žižkov na prawy brzegu Wełtawy? - Dla nasyconych mostem Karola. Dla odwracających wzrok od Disneylandu na staromiejskim rynku. Dla zawiedzionych muzeum Kafki, gdzie nie ma ani jednego przedmiotu, który by dotknęła jego ręka. Słowem, dla przejedzonych Złotą Pragą - Praga zwyczajna: Žižkov. Dzielnica, która nie ulega przymusowi podobania się. Na razie - odkrywana przez polskich turystów - tak o Žižkovie pisze zakochany w Czechach Mariusz Szczygieł.

Miniatura wieży Eiffla

Jesteś ciekaw, gdzie prażanie spędzają wolny czas? To np. wzgórze Petrín, fantastyczne tereny do spacerów, skąd rozciągają się piękne widoki na zabytkowe centrum Pragi. Wzgórze słynie z pięknych parków i zadbanych ogrodów, po których można się włóczyć godzinami. Na górze jest miniatura wieży Eiffla i stary labirynt luster.

Można tam oczywiście wyjść na piechotę, ale my polecamy przejażdżkę naziemną kolejką linową, kursującą z dwudziestoletnią przerwą od 1891 r. Obowiązują w niej te same bilety, co w innych środkach komunikacji miejskiej.

Śladami Żydów

Josefov był kiedyś dzielnicą żydowską. Nazwę zawdzięcza Józefowi II, który przekazał Żydom prawa obywatelskie. W dzielnicy tej zobaczysz świetnie zachowane synagogi. Koniecznie też wstąp na zabytkowy kirkut.

Z tą dzielnicą i w ogóle z praskimi Żydami wiąże się sporo ciekawych legend. Na praskim kirkucie pochowany jest rabin Jehuda Loewe. Jak głosi legenda, Loewe – dzięki swej ogromnej wiedzy kabalistycznej – stworzył glinianego Golema, który miał bronić Żydów przed atakami gojów.

Raj dla piwoszy

Jeśli jesteś amatorem piwa, Praga jest miastem dla ciebie. Spróbujesz tam nie tylko piw znanych marek, ale także trunków z małych, lokalnych browarów. W pubach i restauracjach w centrum miasta jest dosyć drogo, ale na obrzeżach bez problemu kupisz półlitrowy kufel piwa za - w przeliczeniu - mniej niż cztery złote.

W centrum miasta warto wstąpić do browaru Novomestskiego i spróbować warzonego na miejscu jasnego piwa bądź specjalnej gorzałki piwnej. Niedaleko jest też znany browar i restauracja U Fleku, w której leje się słynna Flekovska ciemna 13°. Do piwa podawane są tam takie smakołyki jak domowa zupa czosnkowa czy pieczona golonka.

Więcej informacji o Czechach znaleźć można na stronie www.czechtourism.com

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem