Komentarze
jakość szkoły jazdy ani umiejętności jazdy nie mają nic wspólnego ze zdaniem egzaminu
@polsz Mają. Wystarczy przyjechać do Dąbrowy i pooglądać jak instruktorzy uczą jeździć. Np ograniczenie do 50, elka wlecze się 20-30 km/h.
już oceniałe(a)ś
0
2
Niemożliwe, musiałaby podchodzić do egzaminu co tydzień! Nie ma tylu terminów!
już oceniałe(a)ś
3
0
Mam nadzieję, że dla dobra ogółu Pani Maria jednak nie uzyska uprawnień, z całym szacunkiem ale gdyby Pani miała ciągotkę to by Pani zdała koncertowo za pierwszym razem. Strach się bać ile takich osób jeździ po naszych drogach...
już oceniałe(a)ś
4
1
Moim zdaniem, jeśli ktoś nie potrafi zdać na prawo jazdy za max. 10 podejściem to raczej stanowi on zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu drogowego i nie powinien być dopuszczony do kolejnych egzaminów. W końcu jest jeszcze komunikacja miejska ;)
już oceniałe(a)ś
6
3
Taniej będzie, jak pani przesiądzie się na zbiorkom i skorzysta z usług np. PKP IC. A juz na pewno, bezpieczniej... jak ktoś tyle razy zdaje i zdać nie może - prawko w końcu to nie przymus :) Niestety, sporo takich ludzi zdaje "przypadkiem" a potem np. zielone listki zatrzymują się na zielonym (bo widzą "ustąp pierwszeństwa") albo zmieniają pas ruchu, zajeżdżając komuś drogę... ;-)
już oceniałe(a)ś
2
0
Proszę Pani. Kiedyś w Katowicach to wystarczyło 1500 złotych i miała pani prawko w ręku :-) Teraz nie wiem jak jest :-) Niech pani poszuka niedawnych informacji na GW, tam pani napisali ile, za co i z kim się załatwiało :-) Choć ponoć ci już mają zarzuty prokuratorskie.
już oceniałe(a)ś
1
0
"Trzymajcie kciuki! - mówi pani Maria" eeee, raczej nie ;-)
już oceniałe(a)ś
1
0
And77 co Ty piszesz... czasami ktoś potrafi jeździć, ale tak się stresuje samym egzaminem, że robi durne błędy. Ja to samo miałam i się stresowałam jak szalona, zdałam za 2 razym w GPS w Krakowie, ale miałam wielkiego stresa, a teraz śmigam jak szalona i przecinam wiatr :)
już oceniałe(a)ś
0
0