Odbywający się od 1957 roku pochód historyczny w ramach Gwarków Tarnogórskich to żywa lekcja historii miasta, zaczynająca się w czasach średniowiecza, gdy niewielką osadą Tarnowice władał rycerz Adam. Kroczące za nim postacie odtwarzają kolejne epizody z dziejów miasta aż do czasów współczesnych.
W barwnym pochodzie dostrzec można nie tylko ojców założycieli Tarnowskich Gór, pracujących w tutejszych kopalniach gwarków, miejscowych kupców, przedsiębiorców czy potężne kobiety, które fundowały sprzęty do miejscowych kościołów i wpływały na lokalną politykę. Są także postaci z szerszego kontekstu historycznego, których losy w jakiś sposób splotły się z Tarnowskimi Górami, jak goszczący tu królowie Jan III Sobieski i August II Mocny, car Aleksander I czy cesarz Wilhelm II Hohenzollern. Pochód zamykają stacjonujący współcześnie w mieście żołnierze 5 Tarnogórskiego Pułku Chemicznego im. gen. broni Leona Berbeckiego.
- Przychodzę tu z dziećmi co roku, opowiadam im, kto jest kim, żeby poznały lepiej nie tylko dzieje miasta, ale historię w ogóle. Niezmienne lubią słuchać o Sobieskim, który w restauracji Sedlaczka posilał się w drodze na Wiedeń czy o Goethem, który przyjechał do Tarnowskich Gór obejrzeć maszynę parową - mówi Tomasz Machura, tata Helenki i Jasia.
Oprócz tradycyjnego pochodu, podczas trwających od piątku Gwarków nie brakowało innych atrakcji, jak karuzele, stoiska jarmarczne i gastronomiczne, wycieczki po zamku w Starych Tarnowicach czy koncerty na rynku. Występ największej gwiazdy, Raya Wilsona, zaplanowano na niedzielny wieczór.
Wszystkie komentarze