Mieszkańcy jednej z kamienic przy ul. Karłowicza w Katowicach od miesięcy żyją w strachu. - Właściciel dziewięciu mieszkań wynajmuje je robotnikom zza wschodniej granicy. Ci wiecznie urządzają bijatyki, krzyczą. Na klatce schodowej połamali barierki od schodów, na ścianach są ślady krwi - mówią lokatorzy.
Komentarze
`