Nie o historii, nie o mieście, ale o ludziach i ich dramatach będzie najnowsza inscenizacja, którą Jacek Głomb przygotowuje w Teatrze Śląskim w Katowicach. Kanwą spektaklu jest bestsellerowy reportaż Małgorzaty Szejnert pt. "Czarny ogród" o mieszkańcach dwóch robotniczych dzielnic Katowic: Giszowca i Nikiszowca.

To chyba pierwszy spektakl traktujący o Górnym Śląsku i Ślązakach, który przygotowuje osoba z zewnątrz, niezwiązana z tą tradycją, pośród której w większości wyrastaliśmy: my odbiorcy i biorący w nim udział artyści, których na scenie ma być kilkudziesięciu. Jakim okiem spojrzy na nas Jacek Głomb, specjalista od lokalnych opowieści, prekursor takiej formy komunikacji z publicznością, reżyser, adaptator i wieloletni dyrektor Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy?

Zajmujące historie pojedynczych ludzi

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze