Strzał nie został oddany z dużej odległości - potwierdził przed sądem biegły badający broń, miejsce strzelaniny i ubrania zabitego policjanta w Raciborzu.
Do nietypowej sytuacji doszło w Bieruniu. Kobieta szukała kogoś, kto zabije jej męża. Oferowała 30 tys. zł.
Prokuratura ma wyniki sekcji zwłok dwóch duchownych z Sosnowca, którzy zginęli we wtorek (7 marca). 25-letni diakon wykrwawił się z ran ciętych szyi i klatki piersiowej. Z kolei 40-letni ksiądz zginął, rzucając się pod koła pociągu.
We wtorek (7 marca) ujawniono zwłoki 40-letniego księdza, który został potrącony przez pociąg. Potem znaleziono ciało 25-letniego diakona, którego zadźgano w centrum Sosnowca. Obaj duchowni od września zeszłego roku pełnili posługę w bazylice katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu.
We wtorek (7 marca) w bramie przy ul. Kościelnej w Sosnowcu znaleziono ciało młodego diakona. Prokuratura przypuszcza, że padł ofiarą zabójstwa. Tego samego dnia sosnowiecka kuria pożegnała też jeszcze jednego duchownego, który zmarł tragicznie.
Policjanci z Katowic wyjaśnili okoliczności śmierci 57-latka pracującego w Wielkiej Brytanii. W Bielsku-Białej zatrzymano dwie osoby, które utrudniały śledztwo w tej sprawie. - Zabójca wpadł w Anglii - twierdzi śląska policja.
43-letni Tomasz M. z Sosnowca został w środę (15 lutego) skazany na dożywocie. Mężczyzna był oskarżony o porwanie i zamordowanie 11-latka z Katowic oraz seksualne wykorzystanie dwójki innych dzieci. Wyrok nie jest prawomocny.
Skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo szefa mafii pruszkowskiej i kierowanie gangiem Ryszard Bogucki napisał do sądu wniosek o udzielenie mu przerwy w karze. Twierdził, że jego mama jest chora i musi się nią opiekować.
Katowicka prokuratura oskarżyła 32-letnią mieszkankę Mysłowic o zabójstwo dwuletniego synka. - Chłopczyk został uduszony - twierdzą śledczy. Kobiecie grozi dożywocie.
Mariusz P. kazał wykopać znajomemu dół głęboki na pięć metrów, zadał swojej partnerce 11 ciosów młotkiem, a następnie kazał ją zakopać. Kobieta wtedy jeszcze żyła. - Myślałem, że zasypuję odpady - stwierdził we wtorek w sądzie w Sosnowcu wspólnik głównego oskarżonego.
Na osiedlu Sielanka w Tarnowskich Górach jeden z sąsiadów usłyszał wołanie o pomoc. Wezwał policję, a funkcjonariusze przez okno zobaczyli leżącą na podłodze kobietę.
Prokuratura w Katowicach postawiła w czwartek 37-letniemu mężczyźnie zarzut zabójstwa 62-letniego ojca i zbezczeszczenia jego zwłok. Podejrzany przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
Policjanci z Posterunku Policji w Istebnej oraz mundurowi z wiślańskiej jednostki zatrzymali 32-latka podejrzewanego o zabójstwo swoich rodziców i wyjaśniają wszystkie okoliczności śmierci małżeństwa.
- 40-latek kazał koledze wykopać głęboki na pięć metrów dół, przywiózł tam swoją partnerkę, a następnie zadał jej w głowę 11 ciosów młotkiem. Prawdopodobnie żywą jeszcze kobietę w okolicach Zawiercia zasypał wspólnik zabójcy - twierdzą śledczy.
Łamał przepisy drogowe, przebrany za policjanta gestykulował w stronę kierowców, na stacji kupił piwo. Zeznania świadków pozwalają odtworzyć, co robił Radosław Ś. przed zastrzeleniem policjanta raciborskiej komendy.
- Musi pani żyć ze świadomością, że pozbawiła córkę życia - stwierdził w środę sędzia Michał Marzec z Katowic, skazując mieszkankę Dąbrowy Górniczej na 25 lat więzienia. Kobieta uderzyła dwumiesięczną dziewczynkę w głowę, po czym nakarmiła ją mlekiem z amfetaminą.
32-letni kierowca autobusu linii 910 odpowie za zabójstwo 19-latki, a także usiłowanie zabójstwa trzech innych osób. - Oskarżony widział pokrzywdzonych i celowo na nich wjechał - twierdzą śledczy z Katowic.
"Dajcie spokój, zostawcie swojego" - miał powiedzieć Radosław Ś. podczas kontroli, tuż przed zastrzeleniem policjanta w Raciborzu.
Rybniccy kryminalni rozwiązali zagadkę zabójstwa 41-letniego rybniczanina, którego zwłoki znaleziono przy kąpielisku Ruda w Rybniku. Mężczyznę skatował obecny partner jego żony.
Dwóch policjantów i żona Radosława Ś. oskarżonego o zastrzelenie policjanta w Raciborzu zeznawali przed Sądem Okręgowym w Rybniku.
W Sądzie Okręgowym w Rybniku rozpoczął się proces Radosława Ś., oskarżonego o zabójstwo asp. Michała Kędzierskiego. Policjant został zastrzelony podczas interwencji na ulicy w Raciborzu.
Michał Kędzierski był lubianym prezenterem radiowym i telewizyjnym. Zawsze marzył o mundurze i w końcu został policjantem. Zginął na służbie zastrzelony przez pijanego bandytę. Właśnie rusza proces jego zabójcy.
- Mamy zebrany materiał dowodowy, wykonaliśmy wszystkie potrzebne czynności, ale nie mamy podejrzanego. Teraz wszystko w rękach policji - wyjaśnia prokuratura w Chorzowie, która zawiesiła śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarza TVN.
Prokuratura w Sosnowcu oskarżyła Tomasza M. o porwanie 11-letniego chłopca. Mężczyzna, z zawodu optyk, przetrzymywał dziecko przez kilka godzin, a potem je udusił. Ciało chciał zabetonować na budowie swojego domu. - Oskarżony przyznał się do winy - twierdzą śledczy.
Karę dożywotniego pozbawienia wolności wymierzył w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Katowicach Piotrowi Sz. Mężczyzna udusił ciężarną żonę, poszedł grać w piłkę, a potem wywiózł ciało ofiary do lasu. Wyrok jest prawomocny.
Śląska policja zatrzymała 30-latkę, która jest podejrzana o zabójstwo dwuletniego synka. - Sekcja zwłok wykazała, że kobieta prawdopodobnie udusiła chłopca, a potem zadzwoniła na pogotowie, że nie oddycha - mówi osoba znająca kulisy sprawy.
Prokuratura w Chorzowie wydała w poniedziałek list gończy za mężczyzną podejrzanym o zamordowanie Pawła K., dziennikarza TVN. Wszystko wskazuje na to, że poszukiwany ukrywa się w Niemczech.
Sąd w Chorzowie zdecydował w poniedziałek (9 maja), że ukrywający się Kamil Ż., który jest podejrzany o zabójstwo dziennikarza TVN, po zatrzymaniu zostanie aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura zapowiada wydanie listu gończego.
Bliscy zamordowanego dziennikarza TVN apelują o jak najszybsze wydanie europejskiego nakazu aresztowania podejrzanego o dokonanie tej zbrodni. "Zwłoka pozwala mu na bezkarne ukrywanie się lub wręcz uniknięcie odpowiedzialności za ten czyn" - napisali w oświadczeniu przesłanym "Wyborczej". To pierwsza publiczna wypowiedź rodziny po tragedii.
W miejscu zabójstwa dziennikarza TVN policja znalazł czapkę, którą na głowie miał morderca. Policyjni specjaliści próbują wyizolować DNA ze znajdujących na niej materiałów biologicznych. - Wiemy też, skąd był nóż, którym zamordowano ofiarę - mówią śledczy.
Chorzowska prokuratura dostała w środę wyniki sekcji zwłok zamordowanego dziennikarza TVN. Mężczyzna otrzymał 50 ciosów nożem i wykrwawił się na śmierć.
Prokuratura ustaliła, że telefon męża kobiety, z którą spotykał się zamordowany dziennikarz TVN, logował się w pobliżu miejsca zbrodni. Z analizy logowania do BTS-ów wynika także, że mężczyzna, który się obecnie ukrywa, przez dłuższy czas jeździł za małżonką.
Policja szuka zabójcy 30-letniego Pawła K., dziennikarza współpracującego z TVN. Mężczyzna został wielokrotnie pchnięty nożem w pobliżu stadionu GKS-u Katowice. Jego przyjaciółka przewiozła go na pogotowie, gdzie zmarł.
Dożywocie grozi 37-letniemu mężczyźnie, który zadźgał nożem 36-latka w Rudzie Śląskiej. Po zabójstwie dokonał jeszcze dwóch napadów.
Policjanci z Będzina zatrzymali skazanego za zabójstwo sześćdziesięciolatka. Ukrywający się mężczyzna wpadł w gabinecie dentystycznym, w którym chciał wyleczyć bolące go zęby.
Ilona S. jest oskarżona o zabicie o swojego męża, biznesmena ze Sławkowa. Jego zwłoki znaleziono w worku w lesie, ponad 300 km od miejsca zamieszkania. Przed Sądem Okręgowym w Katowicach rozpoczął się proces w tej sprawie.
Katowicki sąd aresztował na trzy miesiące 39-latka, który w wynajętym na jedną noc mieszkaniu zamordował kochankę. - Wychodził z niej demon - tłumaczył śledczym.
Sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu 41-letniego mieszkańca Piekar Śląskich, podejrzanego o śmiertelne pobicie swojej matki.
Katowiccy policjanci zatrzymali 40-latka podejrzewanego o zamordowanie kobiety, z którą umówił się na schadzkę. - Do zbrodni doszło w mieszkaniu wynajętym przez parę na jedną noc - mówi oficer śląskiej policji.
Psychiatrzy, którzy mają wydać opinię w sprawie Tomasza M. podejrzanego o porwanie i zamordowanie 11-latka z Katowic, nie byli w stanie ustalić, czy był on poczytalny. Konieczna będzie kilkutygodniowa obserwacja mężczyzny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.