Michał urodził się bez dłoni, a jego nogi kończą się na wysokości kolan. Od kilku miesięcy pracuje jako taksówkarz.
Pan Szymon jest taksówkarzem. W połowie sierpnia wiózł klienta, który w trakcie kursu stwierdził, że "jedzie załatwić sprawę z jednym facetem". Potem było już tylko gorzej.
Taksówkarze z Katowic chcą, by miasto zwolniło ich z opłat za parkowanie, kiedy oczekują na klienta pod jego domem albo przywożą zakupy. - Prowadzimy w końcu samochody specjalne - mówią.
Taksówkarze z Katowic zwrócili się do prezydenta miasta o zmianę w uchwale dotyczącą maksymalnych stawek za przejazd. Opłata początkowa miałaby wzrosnąć z 8 zł (tak jest w tej chwili) do 18 zł.
Trzy mieszkanki Jastrzębia-Zdroju zamówiły kurs taksówką, za który nie chciały potem zapłacić. Interweniowała policja, bo kobiety pobiły taksówkarza.
- Wyjaśnimy tę sytuację do końca. Nie tolerujemy żadnych przejawów dyskryminacji - mówi nam przedstawicielka firmy Uber.
Na karoserii biało-czerwonej taksówki jest naklejka z wózkiem inwalidzkim i napis: "Ja tutaj prowadzę". Telefony w centrali urywają się, wszyscy chcą jeździć z panem Tomkiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.