- Rząd oszukuje górników i społeczeństwo, rzucając puste obietnice i przedstawiając niemożliwe do zrealizowania plany - napisał w liście do premiera Mateusza Morawieckiego dyrektor programowy Greenpeace Polska, Paweł Szypulski. To jego reakcja na piątkowe porozumienie dotyczące restrukturyzacji górnictwa w Polsce.
Pracuję na dole od 12 lat i nie pamiętam roku, w którym nie mówiłoby się o restrukturyzacji górnictwa. Dobrze, że w końcu powstał dokument, który to w jakiś sposób reguluje. Ale porozumienie ma wiele słabych stron - mówi górnik z KWK Ruda.
Przedstawiciele związków zawodowych i rządu podpisali w piątek porozumienie dotyczące zasad transformacji górnictwa. Wynika z niego, że ostatnia polska kopalnia węgla kamiennego zakończy działalność w 2049 roku.
Czwartkowe rozmowy związkowców z delegacją rządową dotyczące przyszłości górnictwa przybliżyły strony do porozumienia. Ustalono m.in., że górnicy dołowi otrzymają gwarancję pracy do emerytury.
- Nie chodzi o to, żeby na rok czy dwa dosypać pieniędzy, by baronowie związkowi mogli powiedzieć: "załatwiłem sprawę", a Prawo i Sprawiedliwość miało spokój na ulicach - powiedział w czwartek Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, odnosząc się do związkowo-rządowych rozmów o przyszłości górnictwa.
Przedstawiciele rządu i związków zawodowych uzgodnili, że transformacja górnictwa w Polsce ma przebiec według podobnego modelu jak w Niemczech. Do ostatecznego porozumienia co do przyszłości branży nadal jednak daleko.
Liczba protestujących pod ziemią górników w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej wzrosła w środowe popołudnie do 400. W najbliższych dniach mają dołączyć do nich załogi kolejnych kopalń.
Górnicy z kopalń Bolesław Śmiały, Murcki-Staszic, Sośnica i Mysłowice-Wesoła dołączyli w środę rano do podziemnego protestu. Łącznie pod ziemią protestuje ok. 200 pracowników Polskiej Grupy Górniczej.
W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej protestuje już 230 osób. Tymczasem w Katowicach rozpoczęło się we wtorek spotkanie rządowej delegacji z przedstawicielami związków zawodowych. Niewykluczone, że rozmowy będą kontynuowane także w środę.
- Do tej pory nie powstał żaden szczegółowy program transformacji energetycznej Śląska. Nie ma też planu wsparcia samorządów gmin górniczych i samych górników, których ten proces dotknie najbardziej. Dopiero gdy takie warunki zostaną spełnione, można wyznaczyć termin ewentualnego zamknięcia kopalń - mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Górnicy z kopalni Piast-Ziemowit dołączyli we wtorek rano do podziemnego protestu. Łącznie pod ziemią protestuje 110 pracowników Polskiej Grupy Górniczej. We wtorkowe popołudnie w Katowicach z koordynatorami strajku spotka się rządowa delegacja.
Górnicy z dwóch kopalń Polskiej Grupy Górniczej rozpoczęli w poniedziałek podziemny protest. W najbliższych dniach mają do nich dołączyć załogi kolejnych kopalń. Związkowcy w ostatnich dniach wzywali premiera Mateusza Morawieckiego do spotkania w sprawie sytuacji w górnictwie, ale ten nie przyjechał na Śląsk.
Premier Mateusz Morawiecki nie odpowiedział na ultimatum związków zawodowych dotyczące pilnego spotkania w sprawie sytuacji w górnictwie. W kopalniach Ruda i Wujek protest zaczął się już w południe. Kilkunastu górników nie wyjechało z dołu po porannej zmianie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.