Dla Kamila Stocha loteryjny konkurs w Wiśle okazał się szczęśliwy. Polak awansował na podium z 12. pozycji po pierwszej serii naznaczonej groźnym upadkiem Piotra Żyły.
Tym razem nie było nokautu, jak w sobotę. Kamil Stoch pokonał Norwega Daniela Andre Tande tylko o 1,2 punktu. Dziś była dramatyczna walka do końca.
W niedzielę o 14.30 kwalifikacje, o 16 konkurs Pucharu Świata w Wiśle. Niezwykły triumf w sobotę, właściwie nokaut, dowodzi, że Kamil Stoch jest w kapitalnej formie, jak w 2014 roku, gdy był złotym chłopcem z igrzysk w Soczi.
Kolano? To przewlekły uraz, który będzie mi doskwierał przez dłuższy czas. Ale nic groźnego. Dziś dziękuję wszystkim, którzy mnie nie opuścili przez ostatnie dwa trudne dla mnie lata - powiedział triumfator konkursu w Wiśle.
Kamil Stoch bezkonkurencyjny. Wygrał pierwszy konkurs w Wiśle i jest liderem Pucharu Świata. Świetnie skakali inni Polacy. Piotr Żyła był siódmy, Maciej Kot dziewiąty. W niedzielę o godz. 16 drugi konkurs.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.