W ratuszu w Bielsku-Białej rozdzwoniły się telefony. Mieszkańcy korzystający ze wsparcia MOPS nie dostali pieniędzy, na które czekali. Dla wielu rodzin to dramatyczna sytuacja.
Teresa nie mogła przez tydzień umierać w łazience, bo w sobotę sąsiadka doniosła jej jedzenie, a w niedzielę 71-latka rąbała drewno. Znaleziono ją w poniedziałek. Umarła we wtorek. Na sąsiadów wylał się hejt
- To de facto sekta - tak były senator nazwał Kościół Nowego Przymierza, którego pastor ma na koncie wyrok. To w jego telewizji występuje i broni się Mikołaj Rykowski, szef Fundacji Wolne Miejsce z Katowic.
Mikołaj Rykowski, szef Fundacji Wolne Miejsce w Katowicach jest traktowany jak wzór działalności charytatywnej. Tymczasem w Warszawie fundacja ma 300 tys. zł długów i nierozliczone 130 tys. zł dotacji.
Dom Aniołów Stróżów już od 30 lat pomaga dzieciom z Katowic i innych miast. Kiedyś największym wyzwaniem była bieda. - Dziś jest ona wciąż widoczna, ale jej skala jest inna. Naszą misją pozostaje pomaganie dzieciakom, które są samotne - mówi Monika Bajka, prezeska Domu Aniołów Stróżów.
Rybnik daje dobry przykład, jak nie marnować żywności. Mieszkańcy, restauracje, sklepy zostawiają nadmiar jedzenia w kuchni społecznej, w której posiłki przyrządzają i osoby bezdomne, i seniorzy.
Przemysław kilka razy w tygodniu wchodzi na padok i zbiera koński nawóz . Ładuje go do worków i sprzedaje rolnikom, sadownikom oraz działkowcom. Dostaje 15, czasem 20 złotych. Interes się kręci.
Fundacja ADRA Polska otworzy w Katowicach w środę (14 grudnia) Centrum Integracyjne dla Cudzoziemców. Jego celem będzie pomoc przymusowym migrantom z Ukrainy w odnalezieniu swojego miejsca w polskim społeczeństwie.
Dwaj bracia mieszkający w domu przy ulicy Karpackiej byli dobrze znani w Kamienicy, dzielnicy Bielska-Białej. Mieszkańcy, widząc, że mężczyźni sobie przestali radzić, poprosili MOPS o pomoc. Panowie nie żyją, młodszy zmarł w obecności policjantów.
Wiceprezydent Rybnika Piotr Masłowski przyniósł gar zupy grzybowej, którą sam ugotował. Pracownicy socjalni przygotowali zupę dyniową. W Rybniku ruszył Wspólny Stół, społeczna kuchnia, w której każdy może sobie przyrządzić gorący posiłek.
We Wspólnym Stole w Rybniku osoby, których nie stać na obiad same będą mogły go sobie ugotować - z artykułów, które pewnie by zostały wyrzucone do śmietnika. To recepta miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej na drożyznę.
Bezdomni chcą czytać. Niektórzy mają swoje książki, poupychane na półkach, pochowane pod łóżkami. Książki kupują, znajdują, wymieniają. Teraz będą mieli swoją biblioteczkę w domu dla bezdomnych w Rybniku-Niewiadomiu.
36-letni Paweł ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, jest też osobą z niepełnosprawnością umysłową. Wujek, który się nim zajmuje, nie może podjąć pracy.
Sosnowiczance, wobec której mąż stosował przemoc, MOPS odmówił przyznania zasiłku rodzinnego. Powód? Mąż kobiety za dobrze zarabia.
Gdyby nie pracownicy jastrzębskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, mogłoby dojść do tragedii. Na szczęście pięcioletnie bliźniaczki udało się w porę odnaleźć, przebywały w strasznych warunkach.
Sąd uznał, że Mariola nie dość dobrze zajmuje się swoim niepełnosprawnym synem. Po długiej rozłące znów są razem. Potrzebują jednak pomocy przy remoncie mieszkania.
Dom Aniołów Stróżów w Katowicach Załężu apeluje o pomoc. Brakuje pieniędzy na pomoc dzieciom. Na dodatek w budynku przecieka dach, zaś okna są nieszczelne.
Fundacja "Wolne Miejsce" chce uruchomić w Katowicach sklep socjalny. Jedna z możliwych lokalizacji to pusty lokal na os. Tysiąclecia.
Decyzja o zamknięciu szkół zapadła ponad dwa tygodnie temu. Niemal wszyscy utknęli w domach. Placówki oświatowe i opiekuńcze - jak choćby katowicki Dom Aniołów Stróżów - są zamknięte, a kto tylko może, pracuje zdalnie. Dzieci to... przeraża.
Wielu seniorów korzysta z dziennych domów pobytu - nie tylko dla posiłków, ale też z terapii zajęciowej, opieki pielęgniarskiej, rehabilitacji. Przez koronawirusa nie mogą.
MOPS w Bukownie każe panu Mariuszowi płacić za pobyt matki w domu pomocy społecznej. Problem w tym, że ta miała ograniczone prawa rodzicielskie i synem nigdy się nie interesowała. Pan Mariusz poskarżył się do sądu, który nakazał, by MOPS jeszcze raz zbadał sprawę i wziął pod uwagę stosunki rodzinne.
Władze Wodzisławia Śląskiego chcą, żeby kilkunastu bezdomnych opuściło ośrodek przy ul. Marklowickiej. Teraz mają być tu mieszkania socjalne.
Bezdomny mężczyzna sześć dni przesiedział na ławce w centrum Dąbrowy Górniczej. Płacząc, przyznał, że chciałby już tylko połączyć się ze zmarłą żoną.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.