- Na zaproszenie mera Buczy, Anatolija Fedrouka jedziemy świętować Dzień Polskiej Kultury oraz Międzynarodowy Dzień Dziecka - mówi Mikołaj Rykowski. Każdy może przekazać zabawki.
W czasie rosyjskiego ostrzału Ksenia straciła lewe oko. Oksana prawe, też od wybuchu rakiety. W szpitalu w Czeladzi kanadyjscy chirurdzy wszczepią im implanty.
Jarek Pawłowski, właściciel firmy produkującej maszyny przemysłowe z Łazisk Górnych w swoim warsztacie przygotowuje też opancerzone samochody, które ratują rannych żołnierzy i cywilów w Ukrainie.
Piesek Karmel w swoim dwuletnim życiu nie zaznał szczęścia. Pierwszy właściciel go bił, więc pies został mu odebrany i trafił do adopcji. Znaleziono mu dom w Bytomiu, gdzie nowy pan przywiązał go łańcuchem do podłogi i głodził.
32-letnia Karolina Kosiańska z Dąbrowy Górniczej cierpi na śmiertelne autoimmunologiczne zapalenie mózgu. By zakończyć leczenie, potrzebuje pieniędzy. - To już dwa ostatnie etapy, by wyrwać ją z tej choroby. Zbiórka idzie topornie. Łatwiej zabiera się na dzieci, psy czy pogorzelców - mówią osoby, które pomagają chorej.
Fundacji Rodzin Polskich ze Świętochłowic brakuje jeszcze ponad 400 tys. zł, aby można było rozpocząć renowację kamienicy przy ul. Rzecznej 5. Będzie to miejsce dla dzieci i matek narażonych na przemoc.
Bieg charytatywny dla Wojciecha Parzycha w Rybniku. "Lekarze mówią, że nie będę biegał, a ja wiem, że jeszcze wrócę" - twierdzi rybniczanin, w którego wjechała rozpędzona terenówka.
Nie wszyscy rodzice niepełnosprawnych dzieci z Zabrza mogą w tym roku liczyć na asystenta osoby niepełnosprawnej i na opiekę wytchnieniową.
Po kilku tygodniach do poszkodowanej w wybuchu gazu parafii ewangelicko-augsburskiej w Szopienicach trafiła pomoc katowickiego Caritasu.
Karolina Kubacka z Katowic pracuje w Wielkiej Brytanii jako asystentka osoby niepełnosprawnej. - Jesteśmy przez całą dobę, pracujemy na zmiany. To ważne i dla niepełnosprawnych, i dla ich rodzin - mówi.
Masz piękną, mądrą i wrażliwą córkę. I pewnego dnia zauważasz, że kawałek po kawałku zabiera ci ją choroba. Anoreksja, z którą mierzy się coraz więcej dzieciaków. - Jeśli nic nie zrobię, Olę czeka śmierć - mówi mama 15-latki z Jastrzębia-Zdroju, która zbiera pieniądze na leczenie córki.
Dwuletni Samuel z Rybnika choruje na złośliwy nowotwór, neuroblastomę z wysokim czynnikiem ryzyka. Dziecko jest leczone w Barcelonie, rodzice zbierają pieniądze na ratowanie chłopca. Samuelka wsparł Robert Lewandowski. Niewykluczone, że przywiezie mu piłkę.
Jan Jasica przez ponad 60 lat mieszkał w jednej z kamienic przy ul. Kopernika w Dąbrowie Górniczej. Budynek był ruiną. Po wyprowadzce ostatnich lokatorów mieszkał w nim sam.
Grzegorz Gęsikowski żyje w mieszkaniu o powierzchni 30 m kw. w Dąbrowie Górniczej wraz z czworgiem wnucząt w wieku od 3 do 14 lat. Niewiele brakowało, a rodzina zostałaby pozbawiona i tego skromnego dachu nad głową.
Od wybuchu wojny w Ukrainie ksiądz Wojciech Grzesiak, ratownik Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, razem z żoną pielęgniarką ewakuują rannych żołnierzy i cywilów. "To ważniejsze od służby przy ołtarzu".
Fundacja "Wolne Miejsce" we wtorek (14 lutego) wieczorem wyjeżdża do Turcji. - Będziemy robić to, co umiemy najlepiej. Będziemy gotować zupę - mówi Mikołaj Rykowski, prezes.
Dominika Bogucka, prezes fundacji Deszczu Kropelką, utworzyła pierwszy sklep charytatywny na południu Katowic. Butik mieści się przy ul. Jankego 83 w dzielnicy Ochojec. Otwarcie 14 lutego o godz. 11.
Kilkaset świec okopowych z Rybnika trafi w rejon Donbasu. Jedna świeca pali się nawet sześć godzin. To małe ognisko, które pozwoli żołnierzom się ogrzać i przygotować prosty posiłek.
W ostatnich tygodniach Straż Graniczna zatrzymała w woj. śląskim wielu obywateli Afryki i Bliskiego Wschodu. Co się z nimi stało?
W ukraińskim Dubnie nie ma elektryczności przez 16 godzin na dobę. Małe niemieckie miasteczko Bad Sachsa podarowało pięć agregatów prądotwórczych. Czerwionka-Leszczyny dołożyła żywność dla żołnierzy.
Rodzice nazywają ją Zoszką - radoszką. Zosia ma 13 lat i od urodzenia zmaga się mózgowym porażeniem dziecięcym. Teraz może stracić wszystko, co wypracowała podczas wieloletniej rehabilitacji.
W tym roku w Sosnowcu umieszczone zostaną tablice upamiętniające powstania śląskie. To w zagłębiowskim mieście znajdował się najstarszy w Polsce pomnik poświęcony poległym powstańcom śląskim.
W miastach już od kilku dni słychać wybuchy petard i fajerwerków. Ci, którzy na co dzień opiekują się zwierzętami, apelują, aby nie hałasować. - Robimy wszystko, żeby w sylwestra uspokoić naszych podopiecznych - mówi Dominik Nawa, założyciel Przystani Ocalenie.
Długie stoły nakryte czerwonymi obrusami już ustawiono w hali Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach, w kuchni uwija się kilkudziesięciu wolontariuszy. Tak wyglądają przygotowania do Wigilii dla Samotnych.
Wyobraź sobie, że chcąc skorzystać z toalety, musisz zeskoczyć z wózka, wspiąć się na muszlę i później z niej zeskoczyć. Żeby się wykąpać, musisz siłą własnych rąk wciągnąć się do wanny, ale większym problemem jest wyjście z niej. Tak od dziesięciu lat żyje 66-letni Józef z Jastrzębia-Zdroju.
Mikołaj dopiero co się urodził, gdy musiał być operowany z powodu wady serca. Podczas drugiej operacji, gdy miał tylko trzy miesiące, doszło do niedotlenienia mózgu. Dziś ma 15 lat, jego rodzice potrzebują pieniędzy nawet na pieluchy.
Pani Agnieszka, pracownica socjalna z Rybnika, dotąd pomagała innym. Po tym, jak w niedzielę spłonął jej dom, natychmiast z pomocą dla niej wystąpiło wiele osób.
Wolontariusze Szlachetnej Paczki nie wpisywali w tym roku opału na listę kluczowych potrzeb, bo go brakuje, i nawet darczyńcy mieliby problem, żeby go kupić.
Ewelina Baryła to mama 15-miesięcznej Leny, która potrzebuje pomocy. - Z początku wydawało się, że poród przebiegł pomyślnie, a nasza córeczka przyszła na świat cała i zdrowa. Niestety po 40 minutach zaczął się nasz koszmar - opowiada pani Ewelina.
"Choinka życzeń" stanęła przed Aioli na rynku w Katowicach. Można z niej zabierać listy do św. Mikołaja i zrobić prezent osobie bezdomnej.
- Pochodzę z ubogiego domu, do wszystkiego dochodziłam sama, ale bez pomocnych dłoni by się to nie udało. Teraz za całe dobro chciałabym się odwdzięczyć - mówi Anna Klimczak, właścicielka cukierni Paplok, w której kupimy też "psie ciastka".
Ponad 13 ton towaru, m.in. żywności i butów wojskowych wyjechało z Bielska-Białej do zaprzyjaźnionego powiatu w Ukrainie - obwodu czerniowieckiego.
Tofika ugryzł kleszcz. Kundelek potrzebował transfuzji krwi. Za każdą dawkę jego pan płacił 1500 zł. - Oszczędności na wakacje zostały w gabinecie weterynarza, ale przecież Tofik to członek rodziny. Jak mieliśmy go nie ratować? - pyta Dawid, pan Tofika.
Pani Paulina we wtorek minęła starszą żebrzącą kobietę w centrum Katowic. - Nie mogłam tego tak zostawić, napisałam do radnego z Sosnowca - opowiada.
Działaczki Rybnickiej Rady Kobiet uruchomiły "otwartą szafę". Można do niej przynieść ciepłe ubrania i buty, których już nie potrzebujemy. Potrzebujący mogą z kolei wybrać coś dla siebie.
Schroniska dla zwierząt do końca roku mają czas m.in. na zmianę parametrów kojców dla zwierząt. - Nowe prawo to krok w dobrą stronę. Trafiło jednak na czas drożyzny i jeśli mam wybrać, czy pieniądze wydać na operację dla psa, czy kupno przęsła, wybieram to pierwsze - mówi Aneta Motak z Fundacji "S.O.S. dla Zwierząt".
13-letni Wiktor Tomala z Woli, uczeń Zespołu Szkół nr 3 Specjalnych w Pszczynie, uratował mamę, która straciła przytomność. - Ocknęłam się dopiero w szpitalu. Gdyby nie szybka reakcja syna, mogłoby dojść do tragedii - mówi mama chłopca.
Podczas zawodów triathlonowych 44-letnia Iwona Nowodworska z Sosnowca zaczęła się topić, a jej serce na kilkanaście minut przestało pracować. Teraz przyjaciele kobiety zorganizowali zbiórkę na jej rehabilitację.
W Galerii Katowickiej powstał Dom Aniołów Stróżów. Konstrukcję wzniosła nietypowa ekipa budowlana złożona z przedszkolaków.
Pielęgniarka z OIOM w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka zaopiekowała się dwoma porzuconymi chłopcami, którzy miesiącami byli leczeni w katowickim szpitalu. - To nie wyrzeczenie, zyskałam dwóch synów - mówi pani Ewa.
Copyright © Agora SA