Sport bez publiki na stadionach nie ma sensu, ale czasy takie, że nie ma sensu z publiką.
Związki katowickiej rodziny Pazurków z piłką nożną są niecodzienne. Wszystko przeorała wojna.
- Gramy tu dobre sparingi z wymagającymi przeciwnikami - cieszy się szkoleniowiec Piasta Gliwice.