Świąteczne jarmarki, ze stosami pysznych łakoci i oryginalnymi gadżetami, szybko stały się tradycją polskich miast. Sprawdźcie, gdzie można w regionie wybrać się na takie nietypowe targowisko, zrobić przedświąteczne zakupy albo po prostu miło spędzić czas!
W poniedziałek goście po raz pierwszy mogli zajrzeć do Śląskiej Prohibicji, nowej restauracji w katowickim Nikiszowcu. Ale zjeść mogli tylko ci, którzy wcześniej zarezerwowali stolik.
To tradycja niezmienna ponad od stu lat. W barbórkowy poranek mieszkańców Nikiszowca obudziła maszerująca pod ich oknami orkiestra dęta. Twarze w oknach, ekipy telewizyjne, fotografowie i turyści, którzy gotowi są wstać przed świtem, żeby zobaczyć barbórkową pobudkę w jednym z ostatnich miejsc na Śląsku, gdzie jeszcze się ją tak świętuje. Tak wyglądał poniedziałkowy poranek na Nikiszowcu. Mieszkańcom zagrała jak zawsze orkiestra działająca przy kopalni "Wieczorek", jedna z najstarszych, najlepszych i najaktywniej działających w regionie. To była wyjątkowa Barbórka, bo "Wieczorek" kończy wydobycie. A że kopalnia od zawsze była głównym patronem orkiestry, oznacza to również dla niej niepewną przyszłość. Dlatego zakończenie przemarszu było w tym roku inne. Zamiast tradycyjnego "Sto lat" pod kopalnią, muzycy zagrali jej na pożegnanie marsz.
W restauracji Śląska Prohibicja na katowickim Nikiszowcu pełną parą trwają przygotowania do wielkiego otwarcia. Jako pierwsi mogliśmy zajrzeć do środka. Ten lokal może wnieść zupełnie nową jakość do tej zabytkowej dzielnicy Katowic.
- W Katowicach macie coś, czego Europa jest już praktycznie pozbawiona: autentyczną starą kopalnię - chwalili międzynarodowi eksperci z The Industrial and Engineering Heritage Committee, którzy w piątek na Nikiszowcu uczestniczyli w posiedzeniu komitetu zajmującego się ratowaniem dziedzictwa przemysłowego.
Muzeum Hutnictwa Cynku "Walcownia" zabrało w sobotę zwiedzających w niezwykłą podróż przez wieki: wspólnie z Georgiem von Giesche można było odwiedzić dawne imperium Giesche w Katowicach. Dla gości wielką atrakcją okazali się powracający z szychty górnicy.
Wokół kopalni "Wieczorek" przez dekady toczyło się życie mieszkańców katowickiej dzielnicy Nikiszowiec. Ostatnie lata jej działalności uchwycił na swych fotografiach Marek Locher. Zdjęcia oglądać można w Dziale Etnologii Miasta Muzeum Historii Katowic.
W niedzielę odbył się Jarmark w Katowicach Nikiszowcu. 150 stoisk z rękodziełem czekało na odwiedzających. Ale to nie wszystko - były tutaj także specjały śląskiej kuchni i maszkety z tradycyjnych "bud odpustowych". Do tego występy artystyczne, karuzele, dmuchańce, warsztaty dla najmłodszych i wiele innych atrakcji.
W parafii św. Anny w Katowicach Nikiszowcu w niedzielę obchodzono odpust. Po sumie w kościele zapełnił się rynek. Barbara Szmatloch podpisywała się na swojej książce Wihajster do godki, a właściciele straganów zapraszali na specjały śląskiej kuchni.
W niydziela "trefiymy" (spotkamy) sie na Nikiszu u Ponjezuskowy "starki" (babci), świynty "Any" (Anny), bo bydzie łodpust. Ale to niy ino romel, bo nojważniyjsze jes wtynczos "rzykanie" (modlitwa).
W niedzielę do Nikiszowca zjadą się miłośnicy lokalnej tradycji. Będą kupować pamiątki, kosztować maszkety i śpiewać piosenki podczas Odpustu u Babci Anny.
W niedzielę na katowickim Nikiszowcu odbędzie się odpust w kościele św. Anny. Organizatorzy zapewniają, że atrakcji nie zabraknie.
W Galerii Szyb Wilson w Katowicach-Nikiszowcu do 18 sierpnia odbywa się największy przegląd sztuki naiwnej na świecie. X Art Naif Festiwal promuje obraz Marthy Kołodziej. Artystka rodem z Nowego Sącza prowadzi galerię sztuki w Meiringen, szwajcarskim miasteczku słynnym dzięki muzeum Sherlocka Holmesa.
W Katowicach ma powstać osiedle Nowy Nikiszowiec. Kiedy władze przedstawiły projekt, posypały się słowa krytyki. Że zeszpeci zabytkową dzielnicę, że będzie to nędzna kopia Zillmannów i w dodatku wiąże się z wyrębem lasu. Tymczasem budowa takiego osiedla dla starej, zabytkowej dzielnicy będzie przede wszystkim wartością dodaną.
Pracownia 22Architekci wygrała konkurs na opracowanie koncepcji budowy osiedla w ramach rządowego programu Mieszkanie plus w Katowicach. Nowy Nikiszowiec powstanie przy ul. Górniczego Dorobku
14 lipca w budynku Działu Etnologii Miasta Muzeum Historii Katowic, czyli dawnym nikiszowieckim maglu wystąpi zespół muzyki dawnej Extempore.
To wydarzenie sprawia, że na jeden dzień centrum Nikiszowca ożywa. W niedzielę 9 lipca ArtJarmak po raz kolejny zagości na placu Wyzwolenia.
Mieszkańcy, naukowcy, społecznicy, artyści w niedzielę wzięli udział w warsztatach poświęconych przyszłości likwidowanej kopalni Wieczorek w Katowicach. Pytaliśmy o to, jak wyobrażają sobie przyszłość tego miejsca.
- Każdego z gości obowiązkowo tutaj zabieram. Nie było jeszcze osoby, która by się nie zachwyciła. Oczywiście zachwyt jest różnorako stopniowany. Jedni są zafascynowani, inni z uznaniem kiwają głowami, ale nikt nigdy nie patrzył na nikiszowiecki rynek obojętnie - mówi Johann Bros, który zrewitalizował browar w Szopienicach i szyb Wilson.
Jedna z najlepszych polskich kapel grających muzykę etniczną wystąpi w Katowicach dwukrotnie, w ramach cyklu organizowanego przez Katowice Miasto Ogrodów - Before WOMEX.
Jedyna ścieżka rowerowa łącząca Nikiszowiec z Giszowcem została zdegradowana i najprawdopodobniej nie będzie odnowiona. Urzędnicy przekonują, że poszukają alternatywnego traktu, ale społecznicy, dzięki którym trasa przed kilkoma laty powstała, mówią krótko: to niemożliwe
Do zespołu Magdaleny Nowaczewskiej, szefa kuchni restauracji Śląska Prohibicja, dołącza jej przyjaciel z programu - Grzegorz Bień, rodowity Ślązak, którego specjalnością jest nie tylko lokalna kuchnia, ale także kaczka z karmelizowanymi jabłkami i płatkami selera.
- Byłbym ostrożny przy wpisywaniu budynków kopalni Wieczorek do rejestru zabytków. Taki wpis jest nieodwracalny. A tymczasem mógłby się pojawić inwestor, który już na starcie, na dzień dobry, miałby wiele ograniczeń i formalności - mówi Mirosław Rymer, doradca prawny w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków.
Magdalena Nowaczewska, która wygrała piątą edycję telewizyjnego show MasterChef będzie szefową kuchni nowej restauracji. Śląska Prohibicja powstaje w Katowicach Nikiszowcu
Kopalnia Wieczorek, bez której nie byłoby Nikiszowca, kończy swój żywot. Aby przekonać się o tym, jak bardzo kopalnia wyznaczała rytm życia osiedla, jak bardzo było ono od niej uzależnione, wystarczy zagłębić się w ponadstuletnią historię tego miejsca.
Kopalnia Wieczorek jest nierozerwalną częścią katowickiego Nikiszowca. Jeszcze w tym roku zakład przestanie jednak istnieć. Podczas wtorkowej debaty zorganizowanej przez "Wyborczą" wraz z zaproszonymi gośćmi próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie, jaka przyszłość czeka pokopalniane budynki.
Nierozerwalną częścią katowickiego Nikiszowca jest kopalnia Wieczorek. Zakład kończy swój żywot. Nie wiadomo co stanie się z kopalnianymi budynkami. I o ich przyszłości chcemy rozmawiać. Zapraszamy Was na debatę.
Katowicka kopalnia Wieczorek kończy swoje życie. Co się z nią stanie, czy uda się zachować jej zabytkowe budynki? Mieszkańcy Nikiszowca nie wyobrażają sobie, że mogą nie zostać zrewitalizowane.
Kopalnia Wieczorek jest integralną częścią katowickiego Nikiszowca. Zakład kończy swój żywot. Nie wiadomo, co się stanie z kopalnianymi budynkami. Co zostanie po kopalni? Chcemy o tym z Wami porozmawiać. Zapraszamy na debatę.
Grzegorz Chudy, malarz, regionalista i muzyk, wybrał się z nami na spacer po Nikiszowcu, Giszowcu, Murckach i Kostuchnie, ulubionych miejscach Katowic
Kopalnia Wieczorek, ważna cześć katowickiej dzielnicy Nikiszowiec kończy swój żywot. Rejony szybów "Poniatowski" i "Wschodni" wraz z częścią wyrobisk przechodzą na rzecz Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która zajmuje się likwidacją kopalń. Co z jej zabytkowymi budynkami?
W Katowicach w ostatnim czasie przybywa lokali. Kilka z nich już zaprasza do siebie, a reszta zapowiada wkrótce wielkie otwarcia. Przodują przede wszystkim bistra z niecodziennymi daniami. Nowe lokale rozlokowały się głównie w centrum miasta.
Katowice przygotowują się do budowy drogi rowerowej, która połączy Nikiszowiec z osiedle Paderewskiego. A stąd jest już bardzo blisko do centrum Katowic
Nostalgiczne i poetyckie obrazy Grzegorza Chudego oglądać można w oddziale Muzeum Historii Katowic na Nikiszowcu.
Ponad 500 handlowców chciało w tym roku postawić swój kram na świątecznym jarmarku w katowickim Nikiszowcu. Wybrano z nich 220 z najlepszą ofertą. W sobotę rozstawili już swoje stanowiska. Robić zakupy można przy dźwięku kolęd wśród rozświetlonych światełek i w zapachu grzanego wina.
W budynku Łaźni Łańcuszkowej przy ul. Wolności 410 w Zabrzu można oglądać wystawę Silesius, którą europoseł Marek Plura pokazał rządzącym w Brukseli.
Fantastyczny przegląd śląskich gier w ramach inicjatywy "Rozbark-Nikiszowiec: Na wspólnym szlaku" przygotowali Leon Wostal i Jacek Boroń. Na spotkaniu w Teatrze Rozbark nie tylko opowiadali, ale też pokazywali, jak grało się za starego piyrwy.
Gdy spółka Georg von Giesche's Erben kończyła budowę osiedla robotniczego w Giszowcu, okazało się, że wszyscy pracownicy kopalni tam się nie pomieszczą. Dlatego w 1907 r., w rejonie szybu wentylacyjno-zjazdowego "Nickisch", rozpoczęto budowę drugiego osiedla dla ok. 5000 mieszkańców - Nikiszowca.
Dlaczego urzędnicy nie doceniają potencjału i promocji własnego miasta? To pytanie ciśnie się na usta, kiedy słyszy się o kłopotach pasjonatów kolei w Pyskowicach.
Malarze z Grupy Janowskiej malują na katowickim Giszowcu wagoniki z kopalni "Wieczorek". Ustawiono je w różnych częściach dzielnicy z okazji 110 urodzin Nikiszowca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.