- Nie zgodzimy się na budowę odlewni żeliwa w naszym sąsiedztwie - mówią mieszkańcy Tucznawy, dzielnicy Dąbrowy Górniczej, którzy w ramach protestu zablokowali w czwartek (18 stycznia) drogę.
Kamienica przy ul. Modrzejowskiej w Będzinie ma nową elewację, ale wystarczy wejść do środka, żeby zobaczyć, że budynek jest potwornie zaniedbany. Stropy podpiera się belkami. - Mieszkam z żoną i roczną córeczką i boję się o bezpieczeństwo moich bliskich - dzieli się z nami jeden z mieszkańców.
W Dąbrowie Górniczej ma zostać wybudowana odlewnia żeliwa. Przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy. - Nie chcemy żyć w smrodzie, hałasie czy zapyleniu - denerwują się. Miasto odpowiada, że to ma być "najnowocześniejsza odlewnia na świecie".
Grupa mieszkańców Lędzin protestuje przeciwko planom zbudowania hal magazynowych w okolicy ich domów. Postawili ultimatum: jeśli żądania nie zostaną spełnione, to będą próbowali odwołać władze miasta.
W powiecie zawierciańskim, w sercu Jury Krakowsko- Częstochowskiej, trwa rozbudowa drogi. Mieszkańcy dowiedzieli się, że jej ślad zostanie poprowadzony także przez prywatne działki. Starostwo twierdzi, że nie musiało o tym specjalnie informować i zapewnia, że wypłaci odszkodowania.
Na torfowiskach i trzcinowiskach w Lędzinach mogą powstać kolejne hale. Mieszkańcy nie chcą się na to zgodzić.
Lokatorzy jednej z kamienic dawnej kolonii robotniczej Koszelew w Będzinie muszą borykać się z różnymi problemami. Mieszkania są podtapiane przez śnieg i deszcz. W kranach tymczasem brakuje wody.
Wiem, że Bytom to nie Kopenhaga, ale przed kilku dniami stałem na ulicy Webera i zobaczyłem wcale liczną gromadę rowerzystów. Byli to przeważnie emeryci, śląscy emeryci, którzy mają głowę na karku i dobrze wiedzą, że proste rozwiązania niosą ze sobą wiele korzyści.
The most controversial idea to come out of my discussions regarding the future of Upper Silesia relates to Bytom. We'll get to it eventually, as we use this somewhat limited space to spitball ideas to be offered up for dissection, ridicule or dare I say, praise?
Rybniczanie zaniepokojeni możliwością likwidacji klubów mieszkańca. Miasto chce je finansować jeszcze przez pół roku i czeka na pieniądze z Unii Europejskiej, których wciąż nie ma.
Następują zmiany w komunikacji miejskiej w Dąbrowie Górniczej. - W kursowanie autobusów wkradł się chaos. Jest mniej kursów, ich godziny nie odpowiadają potrzebom mieszkańców i są miejsca, z których w ogóle nie można dojechać - mówią mieszkańcy Łośnia, Strzemieszyc Małych i Wielkich oraz Ząbkowic.
Próba przejęcia spółdzielni Zagórze w Sosnowcu jak nigdy zjednoczyła jej mieszkańców. W czwartek (10 listopada) od rana po kilkanaście osób pilnuje siedziby spółdzielni. - To są nasze dyżury obywatelskie. O naszej spółdzielni decydujemy my sami, nie pozwolimy na kradzież naszego majątku! - zapowiadają.
Rybnicka wieża Eiffla stanęła na rondzie Paryż w Niedobczycach. Ma blisko 15 metrów i waży prawie osiem ton. Nocą będzie pięknie podświetlona.
- Las został obroniony! Wycofano się planów wycinki 515 hektarów. Presja ma sens - mówi Magdalena Gościniak, jedna z mieszkanek Zabrza. Lasy Państwowe obwieściły właśnie o zatwierdzeniu Planu Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Brynek, który znacznie się różni od tego, co wcześniej zakładano.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych w okolicach ul. Boya-Żeleńskiego w Katowicach-Kostuchnie od pewnego czasu obserwują za swoimi oknami rosnącą stertę gruzu. Przywozi go firma deweloperska.
Dla mieszkańców Burowca i Borek w Katowicach zielone tereny położone pomiędzy osiedlem Zimowym i ulicą Korczaka to miejsce spacerów i odpoczynku. Nie chcą ich oddać deweloperowi.
Mieszkańcy ul. Grabowej w Katowicach tracą cierpliwość do budowy Atal Sky, kompleksu, który powstaje w pobliżu pętli Słonecznej.
Właściciel działki na osiedlu Witosa w Katowicach złożył wniosek o zgodę na wycięcie kilkudziesięciu drzew. Dzięki mieszkańcom udało się je uratować.
Mieszkańcy zebrali ponad tysiąc podpisów pod protestem dotyczącym budowy osiedla w pobliżu lasu Bażantarnia. - Na razie mamy tylko ustne zapewnienia prezydenta, że osiedla nie będzie. Chcemy, aby władze miasta się z nich nie wycofały - mówią mieszkańcy.
Leśnicy przeprowadzili konsultacje społeczne Planu Urządzenia Lasu na lata 2022- 2031 dla Nadleśnictwa Brynek. Wśród mieszkańców wzbudziły one niemałe emocje, ponieważ plany zakładają wycinki. - Mój wniosek został skierowany do uzupełnienia, ponieważ użyłam słowa "wycinka". Zmieniłam je później na "wyrąb", "ścinkę" i "zrywkę", ale nie mam pewności czy wstrzeliłam się w odpowiednią terminologię - przyznaje Paulina Owczarczyk z Gliwic.
Władze Siemianowic Śląskich przekształciły zielone tereny sąsiadujące z lasem Bażantarnia na tereny mieszkaniowe. Gdy ludzie zaczęli przeciwko temu protestować, miasto nieoczekiwanie wycofało się z pomysłu.
1271 mieszkańców wzięło udział w konsultacjach społecznych dotyczących zmian w polityce parkingowej miasta. Większość poparła propozycję ustalenia obszaru płatnego parkowania w Katowicach.
Nikt dokładnie nie wie, ile osób mieszka w Katowicach. Wiele zależy od tego, kogo pytamy i jakie dane uznamy za wystarczające.
25 lat temu nasz fotoreporter Grzegorz Celejewski odwiedził żorskie osiedle Gwarek. Zbudowano je w dzielnicy Rój.
Około 50 tys. mieszkańców Śląska ma w kranach zanieczyszczoną wodę, która absolutnie nie nadaje się do spożycia, a umycie się nią może wywoływać uczulenia. Narażone są szczególnie dzieci i osoby starsze. O zagrożeniu poinformowało mieszkańców Świętochłowickie Przedsiębiorstwo Wodociągowe, ci jednak uważają, że o brudnej wodzie dowiedzieli się zbyt późno.
Spłonęła duża część dachu sześciopiętrowego dom mieszkalnego w Katowicach przy ul. Saint Etienne. Pożar zauważono ok. godz. 14. Z ogniem walczyło dwanaście jednostek straży pożarnej.
Miesiąc temu pisaliśmy o rodzince dzików spacerującej po ulicach Katowic. Dziś sytuacja się powtórzyła, a nasz internauta Danielk sfotografował dziki spacerujące po jednym z osiedli przy ul. Gołby w Katowicach Ligocie.
Pożar kamienicy przy ul. Szerokiej w Katowicach. Kamienica częściowo jest zamieszkana - napisał na Alert24 'Internauta'. Pożar wyglada groźnie, na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Mieszkam przy ul. Przelotowej 1 w Zabrzu. Po przejściu orkanu Emma zauważyłem, że na najwyższych gałęziach jednego z pobliskich drzew leżą dwie dachówki. Od razu sprawę zgłosiłem zarządcy, prosząc o usunięcie dachówek. Minął miesiąc, a jedna z dachówek nadal leży na cienkiej gałęzi drzewa. Przecież jeśli komus spadnie na głowę, może być tragedia. Jedna z nich już spadła i roztrzaskała się o chodnik - pisze na Alert24 Sebastian Hojka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.