W grudniu policjanci z katowickich oddziałów prewencji zapowiedzieli, że jeśli dostaną rozkaz wyjazdu na zabezpieczenie kolejnej miesięcznicy smoleńskiej, pójdą na masowe zwolnienia lekarskie. - Przełożeni najpierw prosili, żebyśmy się nie wygłupiali, a w piątek ogłosili, że jednak nie jedziemy do stolicy. Wystraszyli się buntu - mówią mundurowi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.