Mohamed z Maroka chciał lepszego życia. Marzył o Paryżu, dotarł piechotą do Polski, gdzie zatrzymała go śnieżyca. - Boję się, że amputują mi stopy - mówi.
Prokuratura Rejonowa w Żywcu oskarżyła Przemysława Majora, zastępcę burmistrza Cieszyna, o popełnienie przestępstwa zniesławienia i znieważenia.
- Jesteśmy w kontakcie z fundacją, która pomaga uchodźcom - mówi Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa UM Katowice. Oznacza to, że wkrótce do Katowic mogą się wprowadzić rodziny z Afganistanu.
Salim i Mohsena marzyli o tym, by zobaczyć, jak Polacy spędzają święta Bożego Narodzenia. Zostali zaproszeni na wigilię przez ewangelików ze Śląska Cieszyńskiego. Prawdopodobnie kolejna rodzina znajdzie niedługo schronienie w Cieszynie.
Uchodźcy z Afganistanu znaleźli schronienie w Bielsku-Białej. - Dajcie nam pracę, jakąkolwiek, nawet fizyczną, a poradzimy sobie - mówi Salim, prawnik z wykształcenia.
- Stoimy w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa - uważa bp Grzegorz Kaszak z Sosnowca. Duchowny podczas mszy świętej porównał sytuację na granicy polsko-białoruskiej do wojny polsko-bolszewickiej.
Prędzej czy później trzeba będzie odpowiedzieć za to, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej. Nie możemy się godzić na rolę biernych obserwatorów dramatu, który rozgrywa się przed naszymi oczami.
There must be a reckoning for what is happening at the Polish-Belarus border. We must refuse to be placed in the role of passive observers of the drama that is unfolding before our eyes.
W Katowicach rozpoczęła się zbiórka rzeczy, które przydadzą się osobom koczującym przy granicy polsko-białoruskiej.
Kilkadziesiąt osób stanęło we wtorek wieczorem na rynku w Katowicach, żeby zademonstrować swoją solidarność z uchodźcami przebywającymi na polsko-białoruskiej granicy.
Ksiądz Jan Kurko, probosz parafii ewangelicko-augsburskiej w Bytomiu, napisał list do premiera Mateusza Morawieckiego. Duchowny chce przyjąć jedną z rodzin uchodźców.
Polakom schlebia ten płot [na granicy], komplementuje, aż kraśnieją z zadowolenia, niczym panienki od pochlebstw mało rozgarniętych zalotników.
Katarzyna Szczytowska i Natalia Jakóbiec z Katowic rozpoczęły akcję #PolskoWpuśćMariam. Pierwsze prace już do nich dotarły.
Katarzyna Szczytowska i Natalia Jakóbiec z Katowic rozpoczęły akcję #PolskoWpuśćMariam. Chcą w ten sposób zaapelować do rządu, aby w końcu zaczął pomagać uchodźcom na polsko-białoruskiej granicy.
- Od znajomych z Bośni najczęściej słyszę: "Unia Europejska więzi ludzi na naszej granicy i rozdaje im koszulki ze swoim logo" - mówi Agnieszka Gruszka, założycielka kolektywu Przyjaciele Ludzi z Katowic, która pomaga na tzw. szlaku bałkańskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.