Grupa polonistek napisała petycję do Barbary Nowackiej, ministry edukacji narodowej. Jej autorki zwracają uwagę, że nauczyciele języka polskiego mają więcej obowiązków niż pozostali przedmiotowcy, dlatego powinni zostać odciążeni i dodatkowo wynagrodzeni.
- Jeśli "Hobita" przeczyta 10 proc. spośród tych, którzy kupią książkę, będę szczęśliwy. Ale kilka lat temu nie byłoby nawet tych 10 proc., bo nie ukazywały się książki po śląsku - rozmowa z Grzegorzem Kulikiem, tłumaczem "Hobbita" na język śląski.
Skąd wzięły się określenia "zbić z pantałyku" albo "złożyć ręce w małdrzyk"? Dlaczego młodzi mówią o "słitaśnej słit foci"? Prof. Agnieszka Piela, językoznawczyni z Uniwersytetu Śląskiego, wydała książkę, w której zawarła 104 językowe ciekawostki.
Dzisiaj jest super, bo pada deszcz. Idę chodnikiem wzdłuż bloków i słyszę, jak krople stukają o parapety. Każdy wydaje inne dźwięki. Woda leje się z rynny, a między blokami słychać ptaki. Z takich okruchów buduję orientację.
Nauczyciele języków obcych z całej Polski co roku spotykają się na konferencji organizowanej przez Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych Uniwersytetu Śląskiego. W tym roku tematem przewodnim będzie dobrostan ucznia i nauczyciela w postpandemicznej szkole.
Strażnicy miejscy z Tychów, zamiast dawać mandaty, wkładają za wycieraczki samochodów zaparkowanych niezgodnie z przepisami karteczki z uprzejmym komunikatem.
Ewa Szyszko, wolontariuszka projektu "Krewniacy", próbuje przeczytać tytuł ukraińskiej książki. - Teraz rozumiem, jak trudno Ukraińcom uczyć się naszego języka - mówi.
Na tej lekcji nikt nie hałasował, wszyscy pilnie notowali i powtarzali. Najwięcej trudności przysporzyły takie słowa, jak "dźwig", "gęś" czy "niedźwiedź". W czwartek w Zamku Sieleckim w Sosnowcu rozpoczęto kurs języka polskiego dla Ukraińców.
Wystarczyło kilka godzin, żeby kilkaset miejsc na lekcjach języka polskiego prowadzonych przez Szkołę Języka i Kultury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego zostało zajętych.
Mieszkający w Gliwicach generał Jarosław Szymczyk, szef polskiej policji, został nominowany do nagrody Mistrz Mowy Polskiej. Rozstrzygnięcie konkursu 9 listopada.
250 osób z 35 krajów świata, w tym z Chin, Singapuru, Indonezji, Japonii, Niemiec, Francji i Macedonii, przez prawie miesiąc będzie zgłębiać w Cieszynie tajniki języka i kultury polskiej.
- Ortografia to zajęcie dla ścisłowców. Humaniści są zbyt delikatni. Zastanawiają się, wahają, ciągle mają jakieś wątpliwości i popełniają błędy. Tutaj trzeba zimnej krwi - mówi Tomasz Micorek, polski wicemistrz ortografii
Copyright © Agora SA