Za rządów PiS samorządy były plasterkowane niczym salami. W efekcie w samorządach było coraz mniej samorządności.
- Nasze szpitale potrzebują pilnego wsparcia i pomocy w rozwiązaniu najistotniejszych problemów - apelują dyrektorzy powiatowych lecznic do Ministerstwa Zdrowia.
Wojewodowie z czasów rządów PiS utrudniali życie samorządowcom. Przykładów nie brakuje.
Maszty, ławeczki, wozy strażackie. Prezentami z publicznych pieniędzy PiS chciał przekonać do siebie samorządy.
Na polanie między drzewami ustawiono namioty, wyznaczono miejsce dla telewizyjnych kamer, rozstawiono głośniki. Tak w październiku 2016 roku PiS ogłosił program, który zakończył się porażką.
Nie działa w ten sposób przeciw prezydentom, wójtom i burmistrzom, ale przeciw mieszkańcom każdej gminy.
Pierwsze pandemiczne miesiące były rekordowe - jeszcze nigdy tyle dzieci nie zgłaszało nam, że planuje samobójstwo. Myśleliśmy, że ten najtrudniejszy czas jest już za nami, ale wcale nie.
Przez kolejne miesiące i lata też będzie umierać nas więcej z powodu niepostawionych na czas diagnoz i nierozpoczętego w porę leczenia.
Miliony porad mniej, zarówno u lekarzy rodzinnych, jak i specjalistów, setki tysięcy mniej hospitalizacji - w dobie epidemii opieka zdrowotna w Polsce kompletnie się załamała.
W piątek Jarosław Pinkas miał wyjaśnić, dlaczego w oficjalnych statystykach brakuje tysięcy zakażonych. Zamiast wyjaśnień szefa GIS, usłyszeliśmy o jego dymisji. Przy szalejącej epidemii inspekcją pokieruje informatyk bez doświadczenia. Adam Niedzielski zaczął szykować to posunięcie, jak tylko został ministrem zdrowia.
Wydało się, kto wysyłał do miast maile w sprawie spisu wyborców. Takim samym adresem posłużyła się właśnie pewna rządowa instytucja.
W reformie edukacji najgorsza jest sama reforma. System edukacji potrzebuje stabilności i zmian ewolucyjnych. Każda rewolucja w tym zakresie marnuje społeczną energię. Zapytaliśmy specjalistów o reformę PiS.
Wkrótce po wygranych przez PiS wyborach "dobra zmiana" wdziera się do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Stanowiska w zależnych od niej firmach przejmują działacze partii, znajomi, a nawet bliscy krewni.
Dziesięciu nauczycielkom z Zabrza, które w dniu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet ośmieliły się włożyć czarne koszulki, Kuratorium Oświaty w Katowicach wytoczyło postępowania dyscyplinarne za "publiczne manifestowanie swoich poglądów" na terenie szkoły.
Decyzję o zmianie nazwy katowickiego placu Szewczyka na Marii i Lecha Kaczyńskich wojewoda śląski podjął po cichu późnym popołudniem 13 grudnia 2017 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.