- Na Stadionie Śląskim 20 czerwca 2026 powstanie największa sala koncertowa na świecie - zapowiada raper Miłosz "Mioush" Borycki. - Z Zespołem "Śląsk" zaprezentujemy obie części "Pieśni współczesnych". Spodziewam się prawie 70 tys. osób - dodaje.
W poniedziałek prezydent Katowic i marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski wraz z harcerzami i mieszkańcami zapalili świąteczne iluminacje na katowickim rynku. Trwa tu jarmark bożonarodzeniowy. Oprócz stoisk ze smakołykami i prezentami na odwiedzających czekają diabelski młyn i lodowisko.
"Dziadowisko" to tytuł drugiej w tym sezonie premiery w Teatrze Rozbark. Reżyseruje Anna Piotrowska, która do współpracy zaprosiła Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" oraz choreografa Michaiła Zubkowa.
"Celina" to wspólny utwór Miuosha, Zespołu Śląsk oraz Julii Pietruchy będący hołdem złożonym żonom himalaistów, a zwłaszcza Celinie Kukuczce, wdowie po Jerzym Kukuczce. Singiel jest kolejną zapowiedzią albumu "Pieśni współczesne", którego premiera odbędzie się 24 września.
"Zmierzch". Taki tytuł nosi wspólny utwór Miuosha, zespołu Śląsk oraz Kwiatu Jabłoni, który łączy te trzy, z pozoru odległe, muzyczne światy. Singiel zapowiada nadchodzące wydawnictwo - "Pieśni współczesne", nad którym Miuosh pracował wspólnie z Zespołem Pieśni i Tańca "Śląsk" przez ostatni rok.
Zespół "Śląsk" z oczywistych powodów zawiesił koncertowanie, ale zachęca sympatyków do śledzenia swoich profili na Facebooku, Instagramie i Twitterze, gdzie udostępnia materiały filmowe (najnowsze i archiwalne) oraz ciekawostki, wydawnictwa, konkursy i zadania dla dzieci z zakresu kultury regionalnej.
Na początku sierpnia odbył się wernisaż plenerowej wystawy "Stanisław Hadyna - z Wisły w świat", zorganizowanej przez miasto Wisła przy współpracy z Zespołem Pieśni i Tańca "Śląsk". To część obchodów Roku Stanisława Hadyny, którego Wisła jest ważnym elementem.
Zabraniał dziewczynom się malować, a nawet kosztować lodów. Chłopców też trzymał krótko, a i tak tłumnie się do niego garnęli. Właśnie rozpoczął się w województwie śląskim rok Stanisława Hadyny. To dzięki niemu rozlega się dziś po całej Polsce "Szła dzieweczka do laseczka".
Tancerce Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" podczas występu noga utkwiła w dziurze na scenie. Kobieta doznała skomplikowanego złamania podudzia. Choć tancerka najprawdopodobniej nie wróci do zawodu, wypadek uznano jako lekki. Kiedy w sprawie interweniował jej mąż, który również tańczy w zespole, został z niego zwolniony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.