Władze Gliwic, mimo protestów do których doszło w 2016 roku, nie zrezygnowały y z pomysłu budowy zbiornika przeciwpowodziowego w dzielnicy Wójtowa Wieś. Urzędnicy przyznają, że zmienili koncepcję inwestycji. To nadal nie przekonuje jednak gliwiczan.
Urząd Miejski w Gliwicach chce zagospodarować powstający na Wójtowiance zbiornik retencyjny tak, aby stał się miejscem rekreacji. Część mieszkańców twierdzi jednak, że ta inwestycja jest dowodem na to, że władze miasta są "oderwane od rzeczywistości".
Do 2 lutego wycięto już połowę drzew na terenie Wilczych Dołów w Gliwicach, gdzie ma powstać zbiornik retencyjny. Zgodziła się Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, ale mieszkańcy chcą decyzję w tej sprawie zaskarżyć.
Władze Gliwic rozpoczęły prace związane z budową suchego zbiornika retencyjnego na potoku Wójtowianka, na tzw. Wilczych Dołach. Protestujący przeciw inwestycji mieszkańcy alarmują, że miasto nie uzyskało wszystkich decyzji potrzebnych do robót.
Konsultacje społeczne w sprawie zbiornika przeciwpowodziowego w Wilczych Dołach w Gliwicach zostały unieważnione. W ankiecie oddano bowiem... 450 tys. głosów, czyli niemal trzy razy więcej niż mieszkańców Gliwic. Władze miasta przyznają, że wyniki wypaczyły internetowe boty.
Urząd Miejski w Gliwicach zaprezentował dwa warianty zagospodarowania zbiornika przeciwpowodziowego, który ma powstać na terenie tzw. Wilczych Dołów. Ostateczny wariant inwestycji wybiorą mieszkańcy w drodze konsultacji społecznych.
Gliwiccy społecznicy, którzy protestują przeciw budowie zbiornika przeciwpowodziowego na tzw. Wilczych Dołach, wysłali zawiadomienie do Najwyższej Izby Kontroli. Urzędnicy odpowiadają, że to "medialne" groźby i nie mają nic do ukrycia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.