W centrum Rybnika stanęła rzeźba, przypominająca tragiczne wydarzenia: śmierć i przymusowe deportacje Ślązaków, w tym wielu rybniczanek i rybniczan. Sfinansowało ją miasto, bo publiczna zbiórka zakończyła się fiaskiem.
W Rydułtowach chcą pamiętać o Tragedii Górnośląskiej. "Był to traumatyczny okres dla wielu mieszkańców, który pozostawił niezagojone rany".
Kilkadziesiąt osób ze śląskimi flagami przeszło dziś ulicami Katowic, Chorzowa i Świętochłowic, aby upamiętnić kolejną rocznicę Tragedii Górnośląskiej.
W trakcie odsłaniania makiety przy dawnym obozie Zgoda w Świętochłowicach doszło we wtorek (29 listopada) do awantury. Przy makiecie znalazła się bowiem tabliczka "Obóz dwóch totalitaryzmów - niemieckiego i komunistycznego".
Miasto dało teren i wyraziło zgodę na wzniesienie pomnika Tragedii Górnośląskiej. Pieniądze na ten cel muszą zebrać społecznicy. Właśnie ruszyła zbiórka.
- Nie bardzo wierzę w porozumienie śląskich organizacji. Być może nadzieją jest Łukasz Kohut, który stara się pracować ponad podziałami. Odniesie sukces, jeśli pociągnie za sobą młodych. Sporo ich już wie, że śląskość jest atrakcyjna - mówi prof. Małgorzata Myśliwiec, politolożka z Uniwersytetu Śląskiego.
Pod koniec stycznia będziemy obchodzić kolejną rocznicę Tragedii Górnośląskiej. Uroczystości będą skromne. Społecznicy szykują jednak wydarzenie, które z pewnością przyciągnie uwagę mieszkańców.
Władze Katowic wycofały się z pomysłu budowy pomnika ofiar Tragedii Górnośląskiej w Bogucicach. W Załężu już taki stoi, ale zdaniem opozycyjnych radnych warto o niego zadbać.
46 202 osoby z Górnego Śląska zostały w 1945 roku deportowane do Związku Radzieckiego lub uwięzione w obozach NKWD. Wszystkie nazwiska w trzytomowym, ważącym osiem i pół kilograma opracowaniu, wymienił Dariusz Węgrzyn.
Władze Świętochłowic wspólnie z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego podpisali list intencyjny w sprawie upamiętnienia byłego obozu Zgoda. Mimo że sygnatariusze jednym głosem podkreślają, jak ważne jest to miejsce dla historii regionu, nie są w stanie podać żadnych szczegółów inwestycji ani wizji, jak będzie ona wyglądała.
Łukasz Kohut, europoseł z Rybnika, zamierza stworzyć stronę internetową upamiętniającą obóz Zgoda w Świętochłowicach. Tymczasem urzędnicy chcą postawić pomnik ofiar dwóch totalitaryzmów.
Od wielu miesięcy z inicjatywy Gerharda Gruschki, jednego z ostatnich żyjących byłych więźniów obozu Zgoda w Świętochłowicach, trwają starania, by w miejscu obozu powstał pomnik. Wydaje się, że to zadanie przerosło władze miasta. Od miesięcy powtarzają tylko, że "w sprawie trwają rozmowy".
W miejscu dawnego obozu Zgoda w Świętochłowicach miał powstać pomnik. Okazuje się, że władze miasta na razie o monumencie przestały mówić, a przedstawiają wizję potężnego centrum, które ma kosztować nawet kilkanaście milionów złotych.
W sobotę w Katowicach i Świętochłowicach zorganizowano obchody 76. rocznicy Tragedii Górnośląskiej. Pod pomnikiem na Zgodzie europoseł Łukasz Kohut w emocjonalnym przemówieniu mówił o nieobecnych przedstawicielach rządu. "Nie jest wos gańba?" - pytał premiera Mateusza Morawieckiego
W styczniu władze Świętochłowic miały opowiedzieć o szczegółach planowanej budowy pomnika w miejscu dawnego obozu Zgoda. Ale rozmowy w tej sprawie wciąż trwają. - Pomnik powinien być sprawą nie tylko Świętochłowic - apeluje Henryk Mercik ze Śląskiej Partii Regionalnej.
"Śląsk 1945 - zbrodnia bez kary. Działalność Armii Sowieckiej i polskich komunistów na Górnym Śląsku" - na dyskusję pod takim tytułem zaprasza do internetu Instytut Pamięci Narodowej.
Radni Sejmiku Województwa Śląskiego ustanowili 2020 Rokiem Tragedii Górnośląskiej. Ale w regionie nie odbyło się ani jedno związane z tym wydarzenie. - Przecież wybuchła pandemia - wyjaśniają radni.
W piątek Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek pocztowy emisji "75. rocznica Tragedii Górnośląskiej". Po uchwale Senatu i Sejmu to w tym roku jeden z niewielu elementów przypominający o trudnej śląskiej historii.
W Mysłowicach mieścił się okryty złą sławą obóz Rosengarten - najpierw niemiecki dla Polaków, a następnie polski dla Niemców i Górnoślązaków. Dzięki staraniom Muzeum w Mysłowicach powstał o nim film. Już sam zwiastun "Rosengarten" robi mocne wrażenie, premiera całości - w lutym.
- Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda mówił o tym, że domaga się prawdy i sprawiedliwości historycznej. My domagamy się takiej prawdy dla wszystkich! - mówił Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska, pod bramą dawnego obozu w Świętochłowicach. Po raz 11. odbył się Marsz na Zgodę.
- Dlaczego PiS w swojej retoryce nie przypomni Tragedii Górnośląskiej? To jest poza ich optyką. Lepiej o tragedii nie mówić nic, niż podać tak fantastyczny kontrargument dla słów Putina - przekonuje dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
W Świętochłowicach i Bytomiu odbędą się w sobotę uroczystości związane z obchodami rocznicy Tragedii Górnośląskiej. Wcześniej Senat oddał hołd wszystkim represjonowanym. Jeden senator był przeciwny przyjęciu takiej uchwały.
Skąd bierze się tożsamość? Z opowieści. Nie z jakiejkolwiek, banalnej, niezobowiązującej. Z opowieści, która nadaje sens wspólnotowemu istnieniu w czasie i przestrzeni. Każdy naród, każda grupa etniczna ma taką właśnie opowieść, pełną mitów i symboli kształtujących zbiorową pamięć.
Stowarzyszenie Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium zorganizowało w sobotę III edycję widowiska historycznego "Walki o Miechowice 1945". Jak co roku obserwował je tłum bytomian.
W obozie NKWD w Toszku niedaleko Gliwic w drugiej połowie 1945 r. zmarło około 3 tys. więźniów, więcej niż w okrytym złą sławą obozie w Świętochłowicach-Zgodzie. Dopiero teraz, prawie 73 lata po tragicznych wydarzeniach, ukazała się pierwsza polska książka na ten temat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.